Ekipa Zastalu Zielona Góra udanie otworzyła rozgrywki Tauron Basket Ligi. Zielonogórzanie na inaugurację pokonali Asseco Prokom Gdynia 76:61. Mecz ten odbył się przy ponad 4-tysięcznej publiczności. To tylko świadczy o tym, że ekstraklasa i nowoczesna hala sprawiły, że zainteresowanie zielonogórzan koszykówką znacznie wzrosło. Możliwość obejrzenia najlepszych drużyn w Polsce w komfortowych warunkach jest czymś o wiele atrakcyjniejszym od I-ligowych zawodów, więc niemal pełne trybuny na meczu z mistrzem Polski na pewno nie dziwiły.
Już pierwsza potyczka "Zastalowców" pokazała, że duża rola w zespole będzie należeć do graczy zagranicznych. Walter Hodge, Chris Burgess, Żarko Comagić i Trenton Marshall do kosza gdynian łącznie rzucili 62 punkty. Czy zatem to do obcokrajowców będzie należało zdobywanie punktów? W dużej mierze tak, ale trzeba pamiętać jeszcze o Jakubie Dłoniaku i Grzegorzu Kukiełce, którzy także są dobrymi snajperami. Ten pierwszy przez ostatnie lata zawsze był w ścisłej czołówce najlepszych strzelców pierwszej ligi. Z kolei słynny "Kukła" również potrafi sobie wypracować dogodną pozycję do rzutu. Ponadto kadra Zastalu liczy jeszcze sześciu równych i solidnych zawodników, którzy ciężko pracują na treningach i liczą na minuty na parkiecie od trenera, Tomasza Herkta.
Siarka Tarnobrzeg podobnie, jak Zastal, mocnym akcentem zainaugurowała sezon. Tarnobrzeżanie wygrali 92:88 z Polpharmą Starogard Gdański, chociaż większa część meczu wskazywała na to, że "Farmaceuci" są lepiej dysponowani. Po trzech kwartach podkarpacki team przegrywał aż 16-oma punktami, ale w ostatniej odsłonie losy potyczki diametralnie się odwróciły, i to "Siarkowcy" triumfowali. Tarnobrzeska drużyna tym samym pokazała, że mimo słabej postawy w sparingach przedsezonowych, potrafi odpowiednio zmobilizować się na ligę.
Inauguracyjny mecz pokazał, że Siarka jak na razie nie jest ekipą 12-stu równych graczy. W potyczce z Polpharmą na parkiecie pojawiło się zaledwie ośmiu tarnobrzeskich koszykarzy, a pozostali czterej zawodnicy nie zostali desygnowani do gry przez trenera Bogdana Pamułę. Za to Siarka może mieć inny atut, niż wyrównany zespół. Mowa tu o kilku liderach. W pierwszej konfrontacji bardzo dobrze zaprezentowali się Kevin Goffney (23 punkty), Stanley Pringle (19 pkt, 7 asyst)) oraz Daniel Wall (16 pkt.). Czy ta trójka w Zielonej Górze znów zagra na tak wysokim poziomie?
Zastal Zielona Góra - Siarka Tarnobrzeg / sobota 16.10.2010 godz. 18:00