Dwa oblicza lidera - relacja z meczu Polonia 2011 Warszawa - AZS Politechnika Warszawska

Politechnika Warszawska potwierdziła swoją dominację w pierwszej lidze koszykarzy. Inżynierowie ograli w derby Warszawy Polonię 2011, choć na trzy minuty przed końcem komplet punktów zaczął wymykać im się z rąk.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut

Podopieczni Mladena Starcevicia od samego początku przejęli kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, Czarne Koszule prowadzenia nie objęły ani razu. Inżynierowie spotkanie rozpoczęli od trzech trójek, byli lepsi od rywali w pojedynkach jeden na jednego, zaliczyli sporo przechwytów. Polonia z kolei miała spore problemy z przedarciem się pod kosz Politechniki, gospodarze grali bardzo niecierpliwie, często zdarzały im się rzuty kompletnie nieprzygotowane, gdy piłka nawet na dolatywała do obręczy.

Inżynierowie w pewnym momencie prowadzili nawet 61:33 i wydawało się, że przy Marymonckiej nie wydarzy się już nic ciekawego. Młodość ma jednak to do siebie, że lubi płatać figle, a jedna akcja potrafi czasem odmienić przebieg meczu. W trzeciej kwarcie gra się wyrównała, a ostatnia odsłona meczu stała pod znakiem szaleńczej pogoni podopiecznych Aradiusza Miłoszewskiego. Młodzi Poloniści rzucili 14 punktów z rzędu i po trafieniu za trzy Michała Michalaka zbliżyli się do Politechniki na jedno oczko!

- W przerwie wyjaśniłem chłopakom, jak grają prawdziwi zawodnicy - tłumaczy w rozmowie ze SportoweFakty.pl Miłoszewski. - Dodałem ponadto, że jeśli uda nam się dojść rywali na 10 punktów, to zrobi się nerwowo. Rywal musiał wygrać, my tylko mogliśmy - dodaje. Przy stanie 74:75 jego podopieczni mieli piłkę, po chwili ją jednak stracili, a Marek Popiołek trafił za trzy. Ten rzut praktycznie rozstrzygnął losy meczu, Poloniści już nie zdołali się podnieść i ostatecznie ulegli rywalom 79:85.

- Dałem pograć trochę młodszym zawodnikom - tłumaczy Starcević. Szansę pokazania swoich umiejętności przez dłuższy okres czasu otrzymali między innymi Wojciech Olesiński i Roman Szymański. - Najważniejsze jednak, że obeszło się bez kontuzji - ciągnie Starcević. - Przecież w drugim zespole też grają moi zawodnicy - uśmiecha się. Inżynierowie wygrali po raz siódmy z rzędu, umacniając się tym samym na czele ligowej tabeli. Polonia, z jednym zwycięstwem, wciąż wegetuje w jej dolnych rejonach.

Polonia 2011 - AZS Politechnika Warszawska 79:85 (21:28, 9:25, 17:14, 32:18)

Polonia 2011: Michalak 21, Glabas 13, Pietras 12, Linowski 10, Zięba 8, Jankowski 8, Holnicki-Szulc 4, Kowalczyk 2, Łańcucki 1, Solanikow 0.

AZS PW: Nowakowski 20, Popiołek 17, Mokros 13, Ponitka 13, Szymański 7, Wilczek 5, Karwowski 5, Pełka 5, Olesiński 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×