- Przede wszystkim zagrać twardo, zdecydowanie. W meczach z Bostonem i Miami trzeba opiekować się piłką, nie tracić jej. Przeciwko Heat bardzo ważna będzie przede wszystkim walka pod koszem. Oni nie mają w składzie zawodnika mogącego zatrzymać Dwighta Howarda. Tu poszukamy szansy. Przeciwko Celtics trzeba będzie zagrać z dwoma wysokimi. Będę musiał w tych meczach pomagać Dwightowi, walczącemu pod koszem z Shaquille'em i Jermaine'em O'Nealami czy Glenem Davisem, ale jest duża szansa, że damy radę. Ważna rola przypada tutaj całemu naszemu sztabowi, przygotowującemu drużynę do meczu - powiedział Marcin Gortat w rozmowie z Rzeczpospolitą.
W nocy z piątku na sobotę Orlando nie postawiło się Miami Heat, przegrywając aż 70:96. Gortat zdobył dwa punkty, miał także siedem zbiórek.
Więcej w Rzeczpospolitej.