Gdyby dotychczasowe statystyki miały decydujący wpływ na wynik sobotniego starcia w Radomiu, to już dzisiaj podopieczni Piotra Ignatowicza mogliby zapisać na swoim koncie kolejny komplet punktów. Wszak uzyskali oni już sześć zwycięstw. Rywale tymczasem mają bilans zupełnie odwrotny.
Team Arkadiusza Miłoszewskiego charakteryzuje jednak młodzieńcza finezja, która do tej pory była nieco przytłumiana przez doświadczenie rywali. W końcu jednak musi przyjść czas, żeby sytuacja się odwróciła. Czy jednak będzie to w sobotni wieczór? - Na pewno naszą determinację wzmacnia fakt, że mamy z Rosą porachunki jeszcze z czasów występów w drugiej lidze - podkreśla szkoleniowiec.
- My tymczasem nie możemy dopuścić do takiej sytuacji, jaka miała miejsce w meczu Polonii z Radex-em, gdzie trzech zawodników tych pierwszych rzuciło ponad 30 punktów. Będziemy chcieli w pełni wykorzystać naszą mocną stronę, jaką jest obrona. Jeżeli narzucimy im swój styl gry, nie wdamy się w wymianę ciosów, to nasi kibice mogą być spokojni - przekonuje tymczasem drugi trener Rosy Marek Łukomski.
Spotkanie Rosy z Polonią 2011 odbędzie się w sobotę w hali miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ulicy Narutowicza 9 w Radomiu. Początek o godzinie 16.