Czarni liderem Tauron Basket Ligi! - relacja ze spotkania Energa Czarni Słupsk - Zastal Zielona Góra

W hicie 5. kolejki Tauron Basket Ligi Energa Czarni Słupsk przed własną publicznością ograli Zastal Zieloną Górę 85:83. Na sekundę przed końcem spotkania rzut na wagę zwycięstwa oddał Paweł Leończyk. Dzięki temu zwycięstwu "Czarne Pantery" objęły prowadzenie w tabeli.

Dominik Wronka
Dominik Wronka

Mecz dwoma celnymi rzutami osobistymi otworzył Bryan Davis. W odpowiedzi Jakub Dłoniak trafił zza linii 6,75. Pierwszą "trójkę" dla Czarnych rzucił Zbigniew Białek. Od początku spotkania, mimo niewielkiej liczby, kibice Zastalu Zielona Góra pokazywali, że liczą na korzystne rozstrzygnięcie meczu. Rewelacyjnie spisujący się w obecnych rozgrywkach miłośnicy Czarnych Panter na przywitanie się z zielonogórzanami wspólnie zaśpiewali: Lidera mamy, nikomu go nie oddamy.

Pierwszy remis i prowadzenie Zastalu w tej potyczce miał miejsce siedem minut po pierwszej syrenie, kiedy to Jakub Dłoniak najpierw rzutem za trzy, później za dwa trafił do kosza. Przy czteropunktowej przewadze przyjezdnych dał o sobie znać Jerel Blassingame, który swoimi, świetnie już nam znanymi, szybkimi akcjami odrobił straty i na półtora minuty przed końcem pierwszej kwarty na tablicy świetlnej widniał wynik 20:20.

Na 40 sekund przed końcem kwarty, przy stanie 20:24, o pierwszą przerwę techniczną poprosił trener gospodarzy, Dainius Adomaitis. Równo z końcową syreną Chodkiewicz z Kęsickim zderzyli się pod tablicą, ten drugi miał mniej szczęścia i upadając na parkiet odnowiła się jego kontuzja prawego kolana. Po pierwszej kwarcie w słupskiej hali Gryfia był wynik 20:24.

Drugą kwartę rzutem za trzy rozpoczął Mantas Cesnauskis, któremu przed kilkoma dniami prezydent nadał polskie obywatelstwo. Po celnej odpowiedzi zza linii 6,75 Marcina Fliegera Dainius Adomaitis ponownie poprosił o przerwę. Słaba postawa Energi w obronie i niekorzystny wynik, ciągła przewaga Zastalu, przekładała się na słaby doping ze strony ich kibiców. Po czternastu minutach gry 35:31 dla Zastalu Zielona Góra. Po kilku minutach w końcu doczekano się remisu. W ataku pośliznął się Chodkiewicz i z kontrą wyszli Jerel Blassingame oraz Zbigniew Białek. Gdy gra przyjezdnych zaczęła wyglądać nieco gorzej o swoją pierwszą przerwę poprosił Tomasz Herkt. Wynik do połowy - 41:47.

Trzecia kwarta, która z reguły słabo wypadała w wykonaniu Energi Czarnych Słupsk tym razem rozpoczęła się bardzo optymistycznie dla podopiecznych Dainiusa Adomaitisa, którzy po krótkim czasie zniwelowali stratę do rywala do dwóch punktów. Dobra passa gospodarzy trwała dalej bowiem po siedmiu minutach trzeciej kwarty udało im się w końcu przełamać Zastal i wyjść na prowadzenie przy stanie 58:57. Minutę później mieliśmy krótki festiwal błędów, który zapoczątkował Mantas Cesnauskis rzutem zza linii 6,75 - piłka nie doleciała nawet do tarczy zielonogórzan. Na minutę przed końcem trzeciej części gry ta sztuka udała się Trentonowi Marshallowi i goście ponownie odskoczyli na pięć punktów. Po trzeciej kwarcie Energa Czarni Słupsk przegrywała z Zastalem Zieloną Górą 61:66 i to podopieczni Tomasza Herkta byli bliżej objęcia indywidualnego prowadzenia w Tauron Basket Lidze.

Ostatnie 10 minut rozpoczęły się od trzech punktów zdobytych przez Zbigniewa Białka. Chwilę później faulowany w ataku był Bryan Davis jednak piłka po jego rzucie znalazła drogę do kosza, Amerykaninowi nie wykorzystał szansy na jeszcze jeden punkt i nie trafił z linii rzutów osobistych. Po kontrze i dwóch punktach Zastalu Zielonej Góry trener Dainius Adomaitis poprosił ponownie o przerwę, przy której jego drużyna traciła sześć punktów do rywala. Na cztery i pół minuty do końcowej syreny ponownie był remis, do którego doprowadził Krzysztof Roszyk celnym rzutem za trzy - 74:74. Z remisu jednak kibice ze Słupska długo cieszyć się nie mogli, bo niespełna dwie minuty później było już 75:79. Moment przełamania w drużynie "Czarnych Panter" przyszedł na 120 sekund przed końcem meczu, kiedy to świetne najpierw w ataku, później w obronie zachował się Bryan Davis. Ostatnia kwarta przyniosła nam wiele emocji - na 35 sekund przed końcem meczu był remis 83:83. Ostateczny cios należał do gospodarzy. W ostatniej sekundzie dwa punkty zdobył Paweł Leończyk.

Najlepszym zawodnikiem na boisku nie po raz pierwszy już w tym sezonie został Mantas Cesnauskis. W drużynie Zastalu Zielona Góra na szczególne wyróżnienie zasługuje Jakub Dłoniak oraz Chris Burgess, którzy razem skompletowali 34 oczka.

Energa Czarni Słupsk - Zastal Zielona Góra 85:83(20:24, 21:23, 20:19, 24:17)


Energa Czarni Słupsk: Mantas Cesnauskis 17, Cameron Bennerman 16, Bryan Davis 15, Jerel Blassingame 13, Zbigniew Białek 12, Paweł Leończyk 9, Krzysztof Roszyk 3, Wojciech Szawarski 0, Hubert Pabian 0

Zastal Zielona Góra: Chris Burgess 22, Walter Hodge 14, Jakub Dłoniak 12, Trenton Marshall 11, Maciej Raczyński 8, Marcin Flieger 7, Marcin Chodkiewicz 6, Żarko Comagić 3, Tomasz Kęsicki 0, Grzegorz Kukiełka 0

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×