Beniaminek nie podołał Tęczy - relacja z meczu Super Pol Tęcza Leszno - Widzew Łódź

Ekipa Tęczy od kilku spotkań bardzo mocno męczyła się w swojej grze. Spowodowane było to m.in. brakiem w składzie Agnieszki Kułagi, czyli podstawowej rozgrywającej. W starciu z łódzkim beniaminkiem wszystko jednak zagrało, a leszczynianki w końcu wygrały. W pokonanym polu pozostał nieobliczalny beniaminek, który poległ dość wyraźnie.

Leszczynianki nie potrafiły wygrać od kilku kolejek, ale do meczu z Widzewem podchodziły podbudowane dobrym występem w meczu przeciwko PTS Lider w Pruszkowie. Jak się okazało, symptomy dobrej gry pod Warszawą przełożyły się na mecz z beniaminkiem we własnej hali.

Spotkanie rozpoczęło się nieźle dla leszczynianek, ale po chwili do głosu doszły rywalki, które odskoczyły na kilka punktów. Trener Jarosław Krysiewicz szybko zdecydował się jednak puścić do boju Shaw Goff, a to okazało się strzałem być może nie w dziesiątkę, a setkę. Ten dzień i ten mecz należał bowiem do tej zawodniczki.

Jeszcze w pierwszej kwarcie głównie dzięki niej Tęcza zdołała wyjść na prowadzenie 21:14, a to wszystko dawało nadzieję na dobry wynik w cały meczu. Gdy w drugiej kwarcie gospodynie zanotowały serię 12 zdobytych punktów bez odpowiedzi rywalek, a po punktach Mercedes Fox-Griffin było 33:19 jasne stało się, że gospodynie są w gazie. W pierwszej połowie meczu po 15 punktów wywalczyły wspomniane Fox-Griffin oraz Goff, a Tęcza prowadziła 47:30.

Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się, a gospodynie były cały czas w natarciu. Gdy zza linii 6,75 celnie przymierzyła Joanna Czarnecka, a wynik brzmiał 56:32 jasne stało się, że beniaminek z Trapezu wygranej raczej nie wywiezie. Na decydującą część meczu łodzianki wychodziły ze stratą 21 punktów do gospodyń i z pytaniem jak zatrzymać Goff, która tego dnia grała perfekcyjnie.

Po czterdziestu minutach gry leszczynianki mogły w końcu cieszyć się z triumfu, gdyż na tablicy wyników po ich stronie było aż o 22 punkty więcej w porównaniu z rywalkami. Trener Krysiewicz mógł zatem odetchnąć z ulgą. - Byliśmy bardzo dobrze przygotowani do spotkania z Widzewem - oznajmił szkoleniowiec Tęczy. - Zagraliśmy bardzo dobrze taktycznie i efekty widać. Udało nam się zatrzymać wysokie zawodniczki Widzewa, a to był jeden z kluczy do sukcesu.

Innym kluczem z pewnością była dyspozycja Shawn Goff. Ta na parkiecie spędziła 33 minuty, a w tym czasie w swoich statystykach zapisała 28 punktów, trafiając 12 z 14 oddanych rzutów z gry! Do tego dołożyła jeszcze 13 zbiórek i 2 bloki. Takiej dyspozycji od amerykańskiej podkoszowej oczekuje się w Lesznie co mecz, gdyż jej przydatność do zespołu w ostatnich dniach stała pod znakiem zapytania.

Super Pol Tęcza Leszno - Widzew Łódź 76:54 (21:14, 26:16, 16:12, 13:12)

Super Pol Tęcza: Shawn Goff 28 (13 zb), Mercedes Fox-Griffin 19, Elżbieta Mukosiej 11, Joanna Czarnecka 9, Dominika Urbaniak 7, Joy Cheek 2, Justyna Grabowska 0

Widzew: Olga Żytomirska 11, Katarzyna Kenig 11, Anna Tondel 7, Joanna Górzyńska-Szymczak 7, Aleksandra Pawlak 5, Małgorzata Chomicka 4, Kamila Polit 4, Kamila Trojanowska 3, Justyna Okulska 2, Eliza Gołumbiewska 0

Komentarze (0)