Hicks prowadził pod wpływem, teraz popracuje za darmo

Postawa daleka od profesjonalnej nie ujdzie Erikowi Hicksowi na sucho. Amerykański środkowy Anwilu Włocławek w nocy z soboty na niedzielę prowadził samochód pod wpływem alkoholu, co zaobserwowali świadkowie i zawiadomili władze. Włocławski klub zdecydował się więc nałożyć na koszykarza karę w postaci niewypłacenia wynagrodzenia za miesiąc listopad.

W sobotę wieczorem Anwil Włocławek pokonał Siarkę Tarnobrzeg 75:60. Włocławscy koszykarze przerwali tym samym serię trzech ostatnich porażek i nie ma co się dziwić, że po udanym meczu świętowali zwycięstwo. Niestety, niektórzy zbyt hucznie... Eric Hicks został bowiem zatrzymany przez włocławską policję, gdyż przechodnie zauważyli, że w stanie nietrzeźwości podjechał po jeden z włocławskich hipermarketów.

Amerykanin spędził więc noc na komisariacie, zaś w niedzielę rano usłyszał oficjalnie stanowisko swojego pracodawcy. Zarząd Anwilu zdecydował się ukarać gracza niewypłaceniem mu wynagrodzenia za miesiąc listopad, a także wprowadzić do jego kontraktu dodatkową klauzulę. Da ona prawo zwolnienia zawodnika w każdym momencie sezonu bez podania jakiejkolwiek przyczyny.

Hicks przeprosił już za swoje zachowanie klub oraz swoich partnerów z zespołu, zapewniając, że w najbliższych spotkaniach dołoży wszelkich starań by swoją postawę zmazać plamę po nieprofesjonalnym zachowaniu.

Komentarze (0)