Grupa A:
1. | Maccabi Tel Awiw | 13 | 6 | 1 | 560:490 | +70 |
---|---|---|---|---|---|---|
2. | Żalgiris Kowno | 11 | 4 | 3 | 512:508 | +4 |
3. | Partizan Belgrad | 11 | 4 | 3 | 464:495 | -31 |
4. | Khimki Moskwa | 10 | 3 | 4 | 514:495 | +19 |
5. | Caja Laboral Baskonia | 9 | 2 | 5 | 538:543 | -5 |
6. | Asseco Prokom Gdynia | 9 | 2 | 5 | 489:546 | -57 |
Grupa B:
Spirou Charleroi - Brose Baskets Bamberg 75:61 (16:20, 19:19, 19:10, 21:12)
(Mallet 26, Wright 19 (11 zb.) - Pleiss 13, Hines 12, Suput 11, Roberts 10)
1. | Olympiacos Pireus | 12 | 5 | 2 | 562:505 | +57 |
---|---|---|---|---|---|---|
2. | Real Madryt | 11 | 4 | 3 | 493:485 | +8 |
3. | Unicaja Malaga | 11 | 4 | 3 | 528:532 | -4 |
4. | Lottomatica Rzym | 11 | 4 | 3 | 520:534 | -14 |
5. | Spirou Charleroi | 11 | 3 | 5 | 579:592 | -13 |
6. | Brose Baskets Bamberg | 10 | 2 | 6 | 560:594 | -34 |
Grupa C:
Przez pierwsze dziesięć minut starcia z Montepaschi Siena, koszykarze Cibony Zagrzeb byli w stanie rywalizować z bardziej utytułowanym rywalem jak równy z równym. Dobrze w mecz wszedł Leon Radosević, który ostatecznie zakończył spotkanie z dorobkiem 20 punktów, lecz nie ustrzegł swojej ekipy od porażki. W drugiej kwarcie bowiem podopieczni Simone Pianigianiego zagrali koncertowo w defensywie, pozwalając zdobyć rywalom tylko 11 oczek, i jeszcze przed przerwą objęli dwunastopunktowe prowadzenie 38:26.
- Wygraliśmy dzięki dobrej postawie w pierwszej połowie, w której zatrzymaliśmy przeciwnika na dwudziestu kilku punktach. To był kawałek dobrej koszykówki w naszym wykonaniu i gdyby nie to, mielibyśmy wielkie problemy w drugiej połowie, w której pozwoliliśmy Cibonie zdobyć aż 40 oczek - stwierdził na konferencji prasowej opiekun włoskiego zespołu.
Najskuteczniejszym koszykarzem meczu został Rimantas Kaukenas do spółki z Leonem Radoseviciem. Obaj zawodnicy rzucili dla swoich zespołów po 20 punktów. Niewiele gorszy był Ksistof Lavrinović, autor 16 oczek.
Cibona Zagrzeb - Montepaschi Siena 66:82 (15:15, 11:23, 19:21, 21:23)
(Radosević 20, Zubcić 15, Stipcević 14 - Kaukenas 20, Lavrinović 16)
1. | Montepaschi Siena | 15 | 7 | 1 | 621:523 | +98 |
---|---|---|---|---|---|---|
2. | Fenerbahce Ulker Stambuł | 13 | 6 | 1 | 568:493 | +75 |
3. | Regal FC Barcelona | 12 | 5 | 2 | 531:480 | +51 |
4. | Cholet Basket | 10 | 3 | 4 | 483:524 | -41 |
5. | Lietuvos Rytas Wilno | 8 | 1 | 6 | 505:540 | -35 |
6. | Cibona Zagrzeb | 8 | 0 | 8 | 535:683 | -148 |
Grupa D:
W środę wieczorem CSKA Moskwa zanotowało drugą wygraną w tym sezonie w Eurolidze. Szkoda tylko, że tak późno, wszak pomimo zwycięstwa nad Power Electronics Walencja, Rosjanie mają już tylko matematyczne szanse na awans do kolejnej rundy. - Pięć dni temu zaczęliśmy wdrażać nowy program, choć jak wszyscy wiemy, nasze perspektywy są dosyć mgliste. Ale mimo wszystko staramy się poprawić naszą kondycję fizyczną i mam wrażenie, że po dzisiejszej wygranej będzie nam zdecydowanie łatwiej. Nadal jesteśmy jednak daleko od perfekcji - powiedział po meczu trener "Armii Czerwonej", Dimitry Shakulin.
W jego zespole najskuteczniejszym graczem był Jamont Gordon, który zdobył 15 oczek. Tyle samo po stronie przegranych rzucili Victor Claver i Dusko Savanović. - W sumie można było się tego spodziewać, że po kilku porażkach CSKA zagra w końcu dobry mecz, dlatego nie możemy być zaskoczeni tym, że przegraliśmy. W ostatnich kilku minutach oni popełnili kilka błędów, które powinniśmy wykorzystać, ale niestety nie mamy tak wiele doświadczenia jak rywale - wyznał Svetislav Pesić.
CSKA Moskwa - Power Electronics Walencja 73:63 (20:12, 14:18, 14:19, 25:14)
(Gordon 15, Holden 14, Smodis 11, Siskauskas 10 - Claver 15, Savanović 15)
Najskuteczniejszy w barwach Armani Jeans Mediolan David Hawkins zdobył 24 punkty, o cztery więcej od najlepszego strzelca Efesu Pilsen Stambuł, Bostjana Nachbara i tym samym poprowadził włoską ekipę do czwartego zwycięstwa w tym sezonie w Eurolidze. Dzięki tej wygranej podopieczni Piero Bucchiego zrównali się bilansem z tureckim zespołem. Żadna z drużyn nie może być jednak pewna swojej przyszłości i awansu do kolejnej rundy.
Losy meczu rozstrzygnęły się w trzeciej kwarcie, którą gospodarze wygrali różnicą siedmiu oczek i tym samym zwiększyli dotychczasowe prowadzenie do 11 punktów (63:52). - Myślę, że mogę być zadowolony z tego, w jaki sposób zagrali dzisiaj moi zawodnicy. Zaprezentowaliśmy się na bardzo dobrym pułapie ofensywnym, choć w sumie straciliśmy trochę zbyt dużo punktów w obronie. Efes to nie jest jednak przypadkowy przeciwnik, więc koniec końców jestem zadowolony z wyniku, jaki osiągnęliśmy - komentował mecz po ostatniej syrenie trener Bucchi.
Armani Jeans Mediolan - Efes Pilsen Stambuł 84:70 (20:18, 17:15, 26:19, 21:18)
(Hawkins 24, Rocca 13, Finley 12, Mancinelli 12 (8 as.), Jaaber 11 - Nachbar 20, Tunceri 13, Wisniewski 12, Gonlum 11)
1. | Panathinaikos Ateny | 12 | 5 | 2 | 536:474 | +62 |
---|---|---|---|---|---|---|
2. | Union Olimpija Lublana | 12 | 5 | 2 | 543:538 | +5 |
3. | Armani Jeans Mediolan | 12 | 4 | 4 | 615:598 | +17 |
4. | Efes Pilsen Stambuł | 12 | 4 | 4 | 608:612 | -4 |
5. | Power Electronics Walencja | 11 | 3 | 5 | 536:558 | -22 |
6. | CSKA Moskwa | 10 | 2 | 6 | 533:591 | -58 |