Dariusz Maciejewski: W naszej grupie nie ma słabych zespołów

Drużyna KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski jest przyparta do muru. Chcąc znaleźć się w najlepszej szesnastce rozgrywek Euroligi koszykarek, akademiczki muszą wygrać swoje ostatnie mecze w fazie grupowej, zaczynając w środę w Brnie. Tam rywalem będzie zawsze groźny we własnej hali zespół Frisco Sika, który do tej pory wygrał jednak zaledwie raz.

Czy to oznacza, że dla aktualnych wicemistrzyń będzie to łatwy mecz z najsłabszą drużyną w grupie? Trener Dariusz Maciejewski jest zupełnie odmiennego zdania.

- W naszej grupie nie ma słabych zespołów. Brno jest niesamowicie mocnym zespołem u siebie. Jak wygrywa, to wygrywa właśnie we własnej hali, jak z Orenburgiem. Jak przegrywa natomiast, to bardzo małą różnicą punktów. Ten zespół u siebie jest naprawdę bardzo groźny. Czeka nas ciężkie zadanie - powiedział dla 66-400.pl szkoleniowiec gorzowskiego zespołu.

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski w dotychczasowych siedmiu meczach wygrywał zaledwie dwukrotnie, w tym jeden raz właśnie z Frisco Sika Brno we własnej hali. Wtedy na parkiecie królowały Jelena Leuczanka oraz Kalana Greene. Występ obu tych zawodniczek w Brnie stał pod znakiem zapytania, ale wszyscy mają nadzieję, że obie pojawią się w środę na parkiecie i pomogą gorzowiankom w odniesieniu ważnej wygranej.

Początek środowego meczu w Brnie pomiędzy drużynami Frisco Sika i KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski zaplanowano na godzinę 18:00. Akademiczki w perspektywie mają jeszcze dwa spotkania: we własnej hali z Ros Casares Walencją oraz w Rosji z Nadieżdą Orenburg. Te mecze gorzowianki rozegrają już jednak w styczniu 2011 roku.

Dariusz Maciejewski inaczej wyobrażał sobie tegoroczny udział zespołu KSSSE AZS PWSZ w Eurolidze

Komentarze (0)