Jak nakazuje tradycja wigilijnej wieczerzy rozpoczęto od podzielenia się opłatkiem i złożenia sobie świątecznych życzeń. - Życzę wam abyście dalej dostarczali nam jak najwięcej emocji i zwycięstw. Wierzę, że razem wspólnie możemy zajść bardzo wysoko - mówił Paweł Matuszewski, prezes firmy BM Kobylin, sponsora tytularnego ostrowskiej drużyny.
Razem z nim na spotkanie przybył Gwiazdor. Nim jednak koszykarze mogli liczyć na prezenty musieli wnieść okrzyk "Hey Stal". Następnie każdy gracz z rąk starszego pana z siwą brodą otrzymał torbę sportową z zawartością. W niej znalazły się kurtki oraz dresy dla ostrowskich koszykarzy z logiem sponsora. Teraz czołowy zespół II ligi grupy B będzie prezentował się niezwykle okazale.
- Wspólna wigilia okazała się bardzo fajną inicjatywą. Takie spotkania budują jeszcze lepszą atmosferę w zespole, ale i także między nami i zarządem. Można powiedzieć, że to jest docenienie naszego wkładu za osiągane wyniki - powiedział Marcin Kałowski, gracz "Stalówki".
- Było to dla nas duże zaskoczenie. Bardzo jesteśmy szczęśliwi z otrzymanych prezentów - dodał Łukasz Olejnik.
Na wigilijnym stole nie zabrakło świątecznych potraw: karpia, zupy grzybowej, kapusty z grochem czy makiełek.
Krystiana Drozd, dyrektor klubu zasłużyła na prezent
Mateusz Zębski
Rafał Wojciechowski odbiera swój prezent
Krzysztof Spała
Tomasz Radzik
Łukasz Ptak
Marcin Dymała
Bartosz Gruszka
Patryk Cebulski
Łukasz Olejnik
Takich prezentów ostrowscy koszykarze się nie spodziewali
Gwiazdor nie zapomniał także o Pawle Matuszewskim