Gunta Basko: Spodziewałam się takiego oporu ze strony rywalek

Wisła Can Pack Kraków po ciężkim boju pokonała w Rydze tamtejszą drużynę TTT. Była to szósta wygrana podopiecznych Jose Ignacio Hernandeza w Eurolidze koszykarek, co stawia zespół spod Wawelu w niezłej sytuacji przed ostatnią kolejką gier. Biała Gwiazda walczy o przewagę własnego parkietu w drugiej fazie rozgrywek, dlatego każda wygrana jest aktualnie na wagę złota.

Spotkanie z outsiderem grupy A miało być w założeniu dość łatwą wygraną dla koszykarek Wisły Can Pack Kraków tym bardziej, że przed własną publicznością krakowianki pokonały zespół z Łotwy różnicą ponad 40 punktów! We własnej hali TTT zagrało jednak o niebo lepiej i mocno postawiło się Białej Gwieździe. To jednak oraz osłabienie brakiem Erin Phillips nie przeszkodziło podopiecznym Jose Ignacio Hernandeza w odniesieniu wygranej.

- Jestem niezwykle zadowolona, że udało nam się wygrać to spotkanie - powiedziała po meczu Gunta Basko, skrzydłowa krakowskiego zespołu. - Każde zwycięstwo w Eurolidze jest niezwykle cenne, szczególnie takie odniesione w meczu wyjazdowym. Zespół z Rygi rozegrał bardzo dobre spotkanie, grając aktywną i agresywną koszykówkę dokładnie tak, jak przypuszczałam.

Dla Basko mecz w Rydze był szczególny. Łotyszka pochodzi z tego miasta i w tym mieście rozpoczęła swoją koszykarską karierę. Dodatkowo pojedynek z TTT był dla niej dopiero drugim meczu w Eurolidze w tym sezonie. Pojedynek w swojej ojczyźnie zakończyła z dorobkiem 7 punktów, 4 asyst, 3 zbiórek i 2 bloków. To właśnie Łotyszka dokończyła dzieła zniszczenia w Rydze, trafiając zza linii 6,75 na nieco ponad minutę przed zakończeniem meczu.

- To był dla nas bardzo ważny mecz. Teraz jesteśmy na drugim miejscu w naszej grupie, ponieważ w Peczu porażki doznała drużyna Good Angels Koszyce - mówił po meczu Jose Ignacio Hernandez. - W naszym składzie pojawiły się Nicole Powell oraz Jelena Leuczanka. Dodatkowo po kontuzji wraca Gunta Basko. Dlatego potrzebujemy czasu, żeby wszyscy przystosowali się do naszej gry.

Nowe zawodniczki pokazały się z dobrej strony. Zarówno Nicole Powell, jak i Jelena Leuczanka były kluczowymi postaciami dla wygranej na Łotwie. - Bardzo trudno było zatrzymać szczególnie wysokie zawodniczki Wisły, przede wszystkim w trzeciej kwarcie. To był moment zwrotny dla tego spotkania - oceniła Karline Nimane, zawodniczka TTT.

Biała Gwiazda legitymuje się obecnie bilansem 6 zwycięstw i 3 porażek. Przed podopiecznymi trenera Hernandeza pozostało już tylko jedno spotkanie. W przyszłym tygodniu krakowianki w Koszycach rywalizować będą z Good Angels, a wygrana w tym meczu może okazać się kluczowa dla walki w kolejnym etapie rozgrywek Euroligi.

Komentarze (0)