Niespodziewane emocje przy Marymonckiej - relacja z meczu AZS Politechnika Warszawska - SKK Siedlce

Politechnika Warszawska - zgodnie z oczekiwaniami - ograła na własnym parkiecie SKK Siedlce 81:78. Gospodarze o dwa punkty szarpać musieli się jednak do ostatnich sekund.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed meczem wydawało się, że rozpędzający się z tygodnia na tydzień zespół Mladena Starcevicia bez problemu poradzi sobie z przeciętnym rywalem. Wszak podopieczni Tomasza Araszkiewicza kilka dni wcześniej ulegli we własnej hali słabiutkiemu Górnikowi Wałbrzych, a z powodu kontuzji poza zasięgiem trenera jest najskuteczniejszy w zespole Piotra Miś. Jesienią Politechnika wygrała w Siedlcach gładko i przyjemnie (67:50) - teraz miało być podobnie, prognozy nie znalazły jednak potwierdzenia w rzeczywistości.

Obie ekipy od pierwszych minut nastawiły się na wymianę ciosów, która lepiej wychodziła gospodarzom, nieustannie utrzymującym nad SKK kilkupunktowe prowadzenie. Kulminacja dobrej gry Politechniki nastąpiła na początku drugiej kwarty, miejscowi w pewnym momencie osiągnęli nawet przewagę 13 oczek, konsekwencja przyjezdnych i dobra skuteczność w rzutach za trzy sprawiły jednak, że ostatecznie zespołowi Araszkiewicza udało się nie tylko dojść Inżynierów, ale nawet objąć skromne prowadzenie.

Znakomite zawody przy Marymonckiej zaliczył Rafał Wójcicki, a grę siedleckiej drużyny skutecznie napędzali także Kamil Sulima i Karol Dębski. Na początku finałowej kwarty gospodarze zdołali odskoczyć SKK, po kilku minutach zaczęli się jednak gubić i goście zniwelowali straty. Końcówka należała już jednak do lidera, który - po meczu pełnym nerwów, powodowanych także kontrowersyjną postawą trójki arbitrów - zwyciężył ostatecznie 81:78, umacniając swoją pozycję na czele pierwszoligowej tabeli.

W pierwszej połowie bez pardonu rywali rozstawiał pod koszem Kamil Pietras, po przerwie godnie zastąpił go Marcin Kolowca. Z bardzo dobrej strony pokazał się najbardziej w zespole doświadczony Leszek Karwowski, a najwięcej punktów (21) rzucił Piotr Pamuła. Politechnika odniosła tym samym czwarte zwycięstwo w rzędu, a już w sobotę o przedłużenia passy zagra w Gdyni. SKK na wygraną czeka od miesiąca i wątpliwe, by przełamać udało mu się w najbliższy weekend, gdy siedlecką halę odwiedzi Rosa Radom.

AZS Politechnika Warszawska - SKK Siedlce 81:78 (22:16, 23:23, 20:19, 16:20)

Politechnika: Pełka 5, Nowakowski 11, Popiołek 4, Pamuła 21, Wilczek 4, Mokros 0, Kolowca 6, Ponitka 10, Karwowski 12, Pietras 8.

Siedlce: Sulima 15, Dębski 20, Ustarbowski 10, Bręk 16, Chomka 3, Wójcicki 8, Bal 0, Nędzi 6.

Komentarze (0)