- Anwil to przeciwnik dość wymagający, któremu patrząc wstecz nigdy nie grało się łatwo w Koszalinie. Ten zespół stoi nad przepaścią, przegrywając ostatnie 5 spotkań. Co to oznacza wszyscy doskonale wiemy. Przyjedzie do Koszalina grupa bardzo zdeterminowanych z tego co się orientujemy do granic możliwości graczy. My nie mamy zamiaru tego spotkania odpuścić ani przestraszyć się ich determinacji więc wygląda na to, że kibiców czeka arcyciekawy mecz - zapowiada Mariusz Karol, szkoleniowiec Akademików.
Z koszalińskim klubem w ostatnim czasie rozstał się Marcin Sroka. Co prawda klub podpisał już kontrakt z Grady Reynoldsem, ale ten zawodnik będzie mógł oficjalnie reprezentować barwy AZS-u po otwarciu okienka transferowego. Tak więc przed meczem z Anwilem trener koszalińskiej drużyny musi odpowiednio przygotować swoich podopiecznych na walkę przez 40 minut. - Przeciwnik przewyższa nas pod względem personalnym, dysponując bardziej wyrównanym składem niż my na dzień dzisiejszy. Opuścił nas ostatnio jeden gracz z pierwszej piątki i trzeba będzie porobić jakieś roszady w drużynie w sensie pozycji. Niektórzy gracze będą grali na innych pozycjach do których są przyzwyczajeni. Pracujemy mocno nad przestawieniem zespołu. Będziemy walczyć z Anwilem o podtrzymanie naszej passy. Chcemy iść cały czas w górę tabeli i na dobre usadowić się w czołowej ósemce - mówi Karol.