Laurie Koehn: Ten mecz musiałyśmy wygrać

26 punktów Laurie Koehn, w tym osiem rzutów za trzy punkty, przesądziło o zwycięstwie UTEX-u ROW Rybnik nad AZS Siemens AGD Łódź 77:71. - Nie czuję się bohaterką. Cały zespół zagrał bardzo dobrze - skromnie przyznała amerykańska rzucająca w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

- Dobrze wiedziałyśmy, że to był mecz, który musiałyśmy wygrać - rozpoczęła rozmowę z portalem SportoweFakty.pl Laurie Koehn, środowa bohaterka UTEX ROW Rybnik.

Amerykańska rzucająca po raz kolejny w tym sezonie dała popis swoich niesamowitych umiejętności, trafiając osiem rzutów za trzy punkty na 14 prób. Co więcej, aż sześć z nich miało miejsce w drugiej połowie.

- Ja naprawdę nie czuję się bohaterką, ale dziękuję za miłe słowa - przyznała Koehn. - Cały zespół zagrał bardzo dobrze. Rebecca w ważnych momentach trafiała, podobnie Karolina i Kasia - dodała rzucająca, która swoimi nietuzinkowymi rzutami z dystansu popisywała się już podczas gry w lidze uniwersyteckiej NCAA.

Starcie dwóch najsłabszych ekip FGE przez ponad 30 minut było bardzo wyrównane. Dopiero na kilka minut przed ostatnią syreną zwycięski zryw zaprezentowały rybniczanki, które zapisały dwa punkty na swoim koncie. - Wydaje mi się, że w najważniejszych momentach zachowałyśmy spokój. Trener też nas o to prosił. Realizowałyśmy też wszystkie założenia w tym momencie - tak właśnie trzeba grać w istotnych meczach - kontynuowała Koehn.

UTEX ROW bardzo długo przygotowywał się do tego meczu i wiązał z nim wielkie nadzieje. W Rybniku wszyscy chcieli zwycięstwa i cel ten udało się zrealizować. - Nie było jednak przed tym meczem większej presji. Koszykówka to jest gra, tutaj liczy się możliwość rywalizacji i pokonania przeciwnika - zakończyła najskuteczniejsza zawodniczka FGE.

Laurie Koehn (18,5 pkt/mecz) - najskuteczniejsza zawodniczka FGE, specjalistka od rzutów trzypunktowych

Komentarze (0)