W ostatniej kolejce sopocianie przegrali na własnym parkiecie z innym beniaminkiem, Zastalem Zielona Góra, który ostatnio przechodził kryzys. Trefl zagrał dobrze jedynie w pierwszej kwarcie, którą wygrał 11 oczkami. Potem przewaga topniała, by ostatecznie Zastal odniósł zwycięstwo na trudnym terenie na Pomorzu. W pojedynku z ekipą z Zielonej Góry słabiej niż zwykle zaprezentowali się Marcin Stefański, Lorinza Harrington czy Lawrence Kinnard.
Atutem Trefla jest niewątpliwie bardzo mocna kadra. Czterech świetnych Polaków na czele z kadrowiczami Filipem Dylewiczem czy świetni obcokrajowcy jak Slobodan Ljubotina czy Giedrius Gustas. Pod tablicami jest mocny fizycznie Dragan Ceranić.
Siarka po rotacji na ławce trenerskiej prezentuje się nieco lepiej o czym świadczą dwa zwycięstwa odniesione w ostatnich 5 potyczkach. W ostatniej kolejce Siarkowcy musieli jednak uznać wyższość PBG Basket Poznań. Do przerwy beniaminek przegrywał już różnicą 24 punktów. Mimo 16 zdobytych w tym spotkaniu oczek przez Marka Miszczuka władze klubu nie zdecydowały się podpisywać nowej umowy z tym graczem. W zespole doszło także do innych zmian. W Siarce grać będą Rafał Rajewicz, który został wypożyczony z Zastalu Zielona Góra i Australijczyk z polskim paszportem i korzeniami Stefan Błaszczyński. Umowę z Siarką podpisał także Michał Szczytyński, ale ze względu na jego zaległości treningowe jeszcze nie zagra w niedzielnym spotkaniu.
Pod znakiem zapytania stoi także występ kontuzjowanego ostatnio Bartosza Krupy. Kontuzja odniesiona w meczu pucharowym właśnie z Treflem Sopot nie okazała się na tyle groźna jak przypuszczano. Wielką niewiadomą jest także forma Erica Taylora i Kevina Goffneya. Na pewno w tym sezonie w tarnobrzeskiej ekipie kibice nie zobaczą już Wojciecha Barycza i Tomasza Pisarczyka, którzy leczą kontuzje. Wzmocnienia, które władze klubu dokonały w ostatnim czasie być może pozwolą na załatanie dziur i poprawienie gry.
Siarka Tarnobrzeg - Trefl Sopot / nd 06.02.2011 godz. 16.30