Przed rywalizacją z Nadieżdą Orenburg wierzono w awans, ale nikt, no może poza prezesem Ludwikiem Mięttą-Mikołajewiczem nie przypuszczał, że może się to udać już po dwóch meczach. Sztuka ta jednak się udała, a Biała Gwiazda wygrywając w Rosji zapewniła sobie awans do ćwierćfinałów Euroligi koszykarek, w których zmierzy się z Halcon Avenidą Salamanka.
Jedną z kluczowych postaci dla rywalizacji z Nadieżdą była białoruska środkowa Jelena Leuczanka, która toczyła heroiczne boje w defensywie przeciwko Tinie Charles. - Podczas mojej kariery bardzo dużo razy rywalizowałam z zespołem Nadieżdy Orenburg. Wszystkie te mecze były niesamowicie trudne - powiedziała po meczu w Orenburgu najlepsza środkowa ostatnich mistrzostw świata koszykarek. - W Orenburgu musieliśmy grać bardzo twardo w defensywie przeciwko liderkom Nadieżdy Tinie Charles oraz Anastazji Wieriemiejence. Generalnie zagraliśmy jednak znakomicie w defensywie jako zespół i zasłużyliśmy na to zwycięstwo i awans.
Jelena Leuczanka ma powody do zadowolenia
Leuczanka może i nie zachwyciła pod względem punktowym, ale pod wrażeniem jej gry w defensywie był Jose Ignacio Hernandez, szkoleniowiec Białej Gwiazdy. - Leuczanka, jak i nasze pozostałe zawodniczki podkoszowe, wykonały niesamowicie dobrą robotę w defensywie - powiedział Hiszpan.
Trener krakowskiego zespołu nie miał wątpliwości, że to defensywa okazała się kluczem do sukcesu. - Zagraliśmy znakomicie w defensywie - mówił zaraz po meczu uradowany Hernandez. - To był mecz twardej walki, a oba zespoły bardzo chciały wygrać mecz. Mieliśmy jednak rywala doskonale rozpracowanego i to przyniosło efekt w końcówce meczu. Teraz możemy być niezwykle zadowoleni z faktu, że jesteśmy w ósemce najlepszych i najmocniejszych zespołów w Europie!
Również w dwóch meczach ze swoim rywalem w 1/8 rozgrywek rozprawił się kolejny rywal Białej Gwiazdy, czyli Halcon Avenida Salamanka. To właśnie w tym klubie Jose Ignacio Hernandez spędził 20 lat pracy trenerskiej przed przyjęciem oferty Wisły Can Pack Kraków. Hiszpański zespół w 1/8 wyeliminował w dwóch meczach węgierski zespół Pecs 2010. Najważniejszymi zawodniczkami zespołu są doskonale znane Hernandezowi Sancho Lyttle czy młoda Alba Torrens, z którymi hiszpański szkoleniowiec współpracuje w reprezentacji swojego kraju.