Polski mecz w polskiej ekstraklasie - zapowiedź meczu Widzew Łódź - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski

Rzadko zdarza się w Ford Germaz Ekstraklasie, aby na parkiecie rywalizowały niemal wyłącznie Polki. W środę tak jednak będzie. Grający od początku sezonu w krajowym składzie Widzew, podejmie mocno osłabiony ostatnio zespół z Gorzowa.

Ostatni czas dla KSSSE AZS-u Gorzów Wielkopolski nie był najszczęśliwszym okresem. Drużyna została mocno osłabiona, co przekłada się na wyniki zespołu. W ekipie Dariusza Maciejewskiego nie występują już Kalana Green, Jelena Leuczanka oraz Johanna Leedham, co zdecydowanie zmniejszyło siłę gorzowianek.

Zagranicznymi zawodniczkami w AZS-ie pozostały więc tylko: będąca ostatnio bez formy Samantha Richards oraz nowy nabytek - Nigeryjka ze szwedzkim paszportem Chioma Nnamaka, która zadebiutowała w barwach AZS-u w ostatnim meczu w Brzegu, zdobywając 13 punktów. Jako że Widzew w tym sezonie gra wyłącznie polskimi koszykarkami, to w środę na parkiecie będzie wyjątkowo, jak na Ford Germaz Ekstraklasę, "polsko", a komisarz i sędziowie będą zwolnieni z obowiązku liczenia zagranicznych zawodniczek, przebywających na parkiecie, gdyż naruszenie limitu żadnemu z zespołów nie będzie grozić.

Obie drużyny, które zmierzą się w środę w Hali Parkowa, ostatnich tygodni nie zaliczą do udanych. Gorzowianki seryjnie przegrywały w Eurolidze, zaś w polskiej ekstraklasie uległy Tęczy Leszno i męczyły się niemiłosiernie w Brzegu, pokonując tamtejszą Odrę dopiero po dogrywce. Forma Widzewa wygląda jednak jeszcze gorzej. Z ostatnich 9 występów, podopieczne Miodraga Gajicia wygrały zaledwie raz i z wydawało się pewnego miejsca w fazie play-off, zostały już tylko wspomnienia.

Zaskakująco przebiegała pierwsza potyczka obu zespołów. Skazywany na porażkę beniaminek ekstraklasy napędził gorzowiankom stracha. AZS ostatecznie wygrał, ale tylko 70:68. Mecz rewanżowy miał się odbyć 15 stycznia w Łodzi. Wtedy jednak, mimo protestów ze strony Widzewa, został przełożony z powodu epidemii grypy w zespole z Gorzowa. Łódzcy działacze nie uwierzyli w zwolnienia lekarskie przeciwniczek i sugerowali, że związane to było z kłopotami kadrowymi AZS-u. Mecz został jednak odwołany przez władze PLKK i w środę odbędzie się nadrabianie zaległości.

Faworytem, mimo kłopotów, jest z pewnością AZS. Jeśli Widzew chce nawiązać walkę, musi się skupić przede wszystkim na wyłączeniu z gry Justyny Żurowskiej - zawodniczki, która została wybrana do Meczu Gwiazd Euroligi, który odbędzie się 8 marca w Gdyni.

Widzew Łódź - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski / śr. 9.02.2011 godz. 18:00

Źródło artykułu: