Po dwóch zwycięstwach Olimp MKS Start musiał przełknąć gorycz porażki. W niedzielę lublinianie uznali wyższość SKK Siedlce, przegrywając wszystkie kwarty. Ta porażka sprowadziła na ziemię zespół, który wciąż liczy na awans do czołowej ósemki. Mimo to nadal nie wszystko stracone. W sukces wierzy Michał Sikora. - Nasz cel to play-off, ale jeśli się nie uda, to chcemy zająć miejsce, które będzie nam gwarantowało przewagę parkietu w play-out - w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl przekonuje kapitan Olimp MKS Startu.
W lubelskiej drużynie prym wiedzie Przemysław Łuszczewski. 31-letni skrzydłowy dwa razy z rzędu zanotował double-double, będąc przy tym najlepiej punktującym zawodnikiem swojego zespołu. Jeżeli w sukurs pójdą mu koledzy, to gospodarze mogą sprawić niespodziankę w środowy wieczór. Po dyskwalifikacji do gry wraca Michał Aleksandrowicz. Z kolei o kontuzji już zapomniał Paweł Kowalski, który z niezłej strony zaprezentował się przeciwko SKK Siedlce.
Natomiast Asseco Prokom 2 na każdym kroku potwierdza, że awans do Tauron Basket Ligi to wcale nie musi być mrzonka. Spośród sześciu ostatnich meczów gdynianie przegrali jeden. Sposób na podopiecznych Leszka Marca znalazł AZS Radex Szczecin i Olimp MKS Start zamierza powtórzyć sukces beniaminka.
Jeśli lubelska drużyna zwycięża, to zazwyczaj na własnym parkiecie. Rzadko jednak udaje jej się odprawić z kwitkiem wyżej notowany zespół. W pierwszej rundzie Asseco Prokom 2 pokonało Olimp MKS Start aż 107:53. Taki wynik już raczej się nie powtórzy, mimo to wygrana gospodarzy byłaby sporą niespodzianką. Początek sobotniego meczu w hali MOSiR przy Al. Zygmuntowskich 4 o godz. 19:30.