Lider I ligi koszykarzy - AZS PW, po raz pierwszy w bieżącym sezonie zmierzył się z ŁKS-em w listopadzie ubiegłego roku w Warszawie. Po interesującym meczu, gospodarze wygrali 67:63, choć przez większość spotkania prowadzili łodzianie. Podopieczni Piotra Zycha udany rewanż wzięli zaledwie dwa tygodnie później w spotkaniu 2. rundy Pucharu Polski Mężczyzn - w Łodzi to ŁKS okazał się lepszy, wygrywając 69:60.
Na 9 kolejek przed końcem rundy zasadniczej, sytuacja obu zespołów jest dość klarowna. AZS PW to lider rozgrywek, który przegrał w tym sezonie zaledwie trzykrotnie i nawet w przypadku ewentualnej porażki, nadal będzie niezagrożenie przewodził I-ligowej stawce. Gracze z Łodzi zajmują z kolei 7. lokatę w tabeli. Nie grozi im raczej dogonienie przez Spójnię Stargard Szczeciński ani Znicz Pruszków, natomiast przeskoczenie MKS-u Dąbrowa Górnicza lub Asseco Prokomu 2 Gdynia również będzie zadaniem trudnym. Wiele wskazuje więc na to, że aktualne miejsca w tabeli obu zespołów, które zmierzą się w niedzielę na parkiecie w hali przy al.Unii, mogą być już ich pozycjami startowymi do fazy play-off.
Obie drużyny nie myślą jednak jeszcze o walce o ekstraklasę. - Nie będę składał żadnych deklaracji, że awansujemy. Niezależnie od tego, na kogo trafimy w play-offach, będą to trudne mecze. Na razie żyjemy dniem dzisiejszym i każdym kolejnym spotkaniem, a co przyniesie przyszłość - zobaczymy - mówił niedawno Leszek Karwowski, zawodnik AZS-u.
W podobnym tonie wypowiedział się przedstawiciel ŁKS-u - Marcin Salamonik: - Chcemy wygrywać wszystkie mecze do końca rundy zasadniczej, bo to może pozwolić nam przeskoczyć kilka miejsc w ligowej tabeli. Sporo też zależy od układu spotkań innych drużyn. W każdym razie my nie kalkulujemy, chcemy po prostu wygrywać i zobaczymy na zajęcie której pozycji to wystarczy.
Łodzianie w tym sezonie grają w kratkę, ale to ekipa, która zalicza wpadki w spotkaniach z teoretycznie słabszymi rywalami, zaś w meczach z ligową czołówką się mobilizuje i potrafi wygrać z najlepszymi. W tej sytuacji niedzielne spotkanie zapowiada się niezwykle emocjonująco.
ŁKS Sphinx Łódź - AZS Politechnika Warszawska / nd. 13.02.2011 godz. 17:00