Koszykarze SKK Siedlce prezentują się coraz lepiej. W niedzielę odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu pokonując Polonię 2011 Warszawa. Jednak wygrana z niżej notowanym rywalem beniaminkowi nie przyszła łatwo. Dopiero w końcówce dzięki swojemu większemu doświadczeniu zespół z Siedlec przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. - Mecz z Polonią był dla nas bardzo ważny, gdyż w przypadku triumfu zapewnialiśmy sobie przewagę własnego boiska w fazie play-out. Robiliśmy wszystko, żeby wygrać to spotkanie. W pierwszej połowie straciliśmy ponad 40 punktów, daliśmy zawodnikom z Warszawy poczuć się pewnie. Trafiali oni co chwilę za trzy punkty. Po przerwie już im tak łatwo nie było, my zaczęliśmy grać więcej piłek pod kosz. Mieliśmy przewagę fizyczną i to wykorzystaliśmy - podsumował mecz Karol Dębski.
Decydujące mecze o utrzymanie zbliżają się wielkimi krokami. Rywalem zespołu z Siedlec w fazie play-out będzie Astoria Bydgoszcz albo GKS Tychy. Teoretycznie łatwiejszym rywalem wydaje się być popularna Asta. - Na razie nie kalkulujemy z kim byśmy chcieli grać mecze o utrzymanie. Zostały jeszcze 4 spotkania i na nich się skupiamy. Liga jest tak wyrównana, że gdybanie i kalkulowanie nie ma najmniejszego sensu - tłumaczy Karol Dębski
W najbliższym wyjazdowym spotkaniu rywalem podopiecznych Tomasza Araszkiewicza będzie ŁKS Sphinx Łódź. W pierwszym meczu obu drużyn minimalnie lepsi okazali łodzianie wygrywając 69:66. Na pewno siedlczanie będą chcieli odegrać się za porażkę na własnym parkiecie, jednak zwycięstwo w Łodzi będzie bardzo trudne. Pocieszeniem dla zespołu beniaminka jest powrót po kontuzji kapitana siedleckiej drużyny- Rafała Wójcickiego. - Powrót do gry Rafała jest na pewno naszym dużym wzmocnieniem. Co do meczu to zawsze jedziemy grać o zwycięstwo. Tak będzie i tym razem ale zdajemy sobie sprawę z jak dobrym zespołem przyjdzie nam się spotkać. Moim zdaniem jest to drużyna kompletna posiadająca dwunastu wyrównanych zawodników. Jest to jeden z kandydatów do awansu - kończy skrzydłowy SKK.