Bez ciśnienia z jednej i drugiej strony - zapowiedź meczu Widzew Łódź - Wisła Can Pack Kraków

Pewne swego krakowianki nie mają już żadnego ciśnienia, żeby w ostatniej kolejce rundy zasadniczej walczyć o zwycięstwo z beniaminkiem rozgrywek. Biała Gwiazda jest pewna pierwszego miejsca przed play off, dlatego pojedynek w Łodzi może potraktować ulgowo. Nie oznacza to jednak, że na zawodniczki Widzewa czeka łatwe zadanie na drodze do sprawienia może nie sensacji, ale niespodzianki sporego kalibru.

- Naszym celem było zajęcie pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej i wygrywając w Pruszkowie udało się przypieczętować nam to miejsce - mówi jasno kapitan Wisły Can Pack Kraków Ewelina Kobryn, która jednak przy kontuzji palca wskazującego nie może w ostatnich meczach pomóc swojej drużynie. Trudno wierzyć, żeby sytuacja mogła odmienić się podczas meczu w Łodzi, który nie ma znaczenia dla Białej Gwiazdy, a w perspektywie rozpoczynającej się fazy play off, gra Kobryn zdecydowanie ważniejsza będzie właśnie wtedy.

W dotychczasowych meczach Wisła Can Pack przegrała zaledwie dwukrotnie, a to wszystko sprawiło, że runda zasadnicza padła łupem tej drużyny. W pierwszej rundzie fazy play off team spod Wawelu zmierzy się z Super Pol Tęczą Leszno i to właśnie ta konfrontacja jest aktualnie priorytetem dla Białej Gwiazdy.

Wiele wskazuje zatem na to, że w meczu z Widzewem trener Jose Ignacio Hernandez więcej da pograć zawodniczkom, które w dotychczasowych meczach nie miały zbyt wielu okazji do pokazania swoich umiejętności. Na swoje minuty mogą zatem liczyć Katarzyna Gawor czy Maja Vucurovic. Dobry występ w Pruszkowie z pewnością mocno podbudował również Magdalenę Leciejewską, która może okazać się kluczową postacią w walce o medale.

Beniaminek z Łodzi długo miał szanse na grę w najlepszej ósemce Ford Germaz Ekstraklasy, ale ostatecznie pozostało im 9. miejsce i walka w fazie play out. Beniaminek jednak jest w na tyle bezpiecznej sytuacji, że nie musi się obawiać o ewentualne zagrożenie spadkiem. W starciu z Wisłą Can Pack łodzianki będą chciały zaprezentować się jednak z jak najlepszej strony.

- Zagramy ambitnie. Zagramy dla tych ludzi, którzy przychodzą do hali i chce im się dopingować naszą drużynę. Nie ma co się jednak za bardzo nastawiać na Wisłę. Znamy bowiem swoje miejsce w szeregu, ale niespodziankę można sprawić, co nie raz udowadniałyśmy - mówi przed meczem rozgrywająca Widzewa Małgorzata Chomicka.

Łodzianki we własnej hali potrafiły już w tym sezonie pokonać m.in. Lotos Gdynia, ale wtedy nie było w drużynie żadnych problemów zdrowotnych. W starciu z Białą Gwiazdą z pewnością nie wystąpią Anna Tondel (ręka w gipsie) oraz Lidia Kopczyk (zerwanie więzadeł w kolanie). Ambicji jednak zawodniczkom Widzewa nie zabraknie, a przy dużym rozluźnieniu w szeregach rywalek, łodzianki mają dużą nadzieję na sukces.

Tutaj trzeba jednak jasno dodać, że Wisła Can Pack nawet bez swoich podstawowych koszykarek, to nadal znakomita drużyna, która ma przecież niemal same reprezentantki swoich krajów w składzie. Obóz szkoleniowy bacznie przyglądać musi się również Nicole Powell, która od pewnego czasu nieco zawodzi, a jej występ w czwartkowym meczu w Pruszkowie należy tylko przemilczeć. Duże znaczenie mogą tutaj mieć jednak problemy zdrowotne, z którymi od dłuższego czasu się zmaga. Dlatego pod znakiem zapytania stoi jej występ w Łodzi, a wszyscy mają nadzieję, że w decydujących meczach Amerykanka pokaże pełnię swoich możliwości.

Widzew Łódź - Wisła Can Pack Kraków / sobota godz. 18:15

Komentarze (0)