Dla obu drużyn wynik tej konfrontacji miał niebagatelne znaczenie. Oba zespoły to bowiem sąsiedzi w tabeli play out, a właśnie pomiędzy nimi przebiega magiczna linia, która oddziela teamy bezpieczne od tych, które będą musiały pożegnać się z Ford Germaz Ekstraklasą. Po ostatnich słabych występach w rybnickiej drużynie było nieco nerwów przed meczem.
- Przystępowałyśmy do tego meczu z wieloma obawami i jakimś takim niepokojem wewnętrznym patrząc na to, co wydarzyło się w Lesznie czy u nas w meczu z Poznaniem. Po każdym deszczu wychodzi jednak słońce i tak właśnie stało się w spotkaniu z Odrą - oceniła sytuację Karolina Stanek, kapitan UTEX-u ROW.
Śląski zespół wygrał, gdyż tego dnia popis gry dała Rebecca Harris, a swoją największą bronią raziła co chwilę Laurie Koehn, która aż siedmiokrotnie w tym meczu trafiła zza linii 6,75 notując w całym meczu aż 31 punktów.
- Laurie Koehn miała ostatnio słabsze mecze, ale w środę pokazała pełną klasę. Potwierdziła swój znakomity talent strzelecki nie podłamując się tymi swoimi ostatnimi słabszymi występami. Do tego super mecz Rebecci Harris, także nic dodać, nic ująć - dodała Stanek, która wywalczyła w środę 2 punkty, 4 zbiórki i 2 asysty.
Oprócz Koehn i Harris, ważna okazała się również dobra defensywa rybnickiego zespołu. Trzeba jednak również dodać, że brzeżanki nawet gdy potrafiły sobie znakomicie z nią poradzić, seryjnie pudłowały nawet w akcjach sam na sam z koszem. - Walczyłyśmy w tym meczu jako zespół. Prawdą jest to, że te zawodniczki, które mogły, pomogły w defensywie, a te, które mogły dołączyły się do zdobywania punktów - komentuje wychowanka MOSM-u Bytom.
UTEX ROW Rybnik udanie zatem rozpoczął walkę o przetrwanie rybnickiej koszykówki kobiet w Ford Germaz Ekstraklasie. Po tak wysokim sukcesie, utrzymanie w ligowej elicie jest w zasadzie na wyciągnięcie ręki, ale trzeba jeszcze powalczyć, żeby postawić przysłowiową "kropkę nad i".
- Mam nadzieję, że jest to dla nas udany początek wspaniałego końca, który nastąpi 13 kwietnia - kończy Stanek. - W sobotę pojedziemy do Łodzi na mecz ŁKS-em i miejmy nadzieję, że pokażemy naszą rosnącą się formę.