Widać było nasze braki kadrowe - komentarze po meczu Polonia Warszawa - Trefl Sopot

Polonia Warszawa w niedzielę przegrała z Treflem Sopot 62:74. Drużyna Karlisa Muiznieksa dzięki twardej obronie, częstej rotacji i grze zespołowej pokonała stołeczną ekipę. Na konferencji prasowej trener gospodarzy narzekał na kontuzje, które nękają warszawian od dłuższego czasu.

Katarzyna Zbrzeźna
Katarzyna Zbrzeźna

Wojciech Kamiński (trener Polonii Warszawa): Na pewno widać było, że zagraliśmy słabe spotkanie. Niestety mamy kolejne kontuzje. Nowakowski skręcił nogę w meczu w Poznaniu i nie trenował z zespołem cały tydzień, a przed samym spotkaniem uraz zgłosił Palmer. Zabrakło nam też Kwiatkowskiego i Bojki, którzy byli na mistrzostwach Polski juniorów starszych. W starciu z Treflem widać było nasze braki kadrowe. Poza tym na koniec mieliśmy kilka niepotrzebnych strat i fatalnie wykonywaliśmy rzuty wolne.

Tony Easley (zawodnik Polonii Warszawa): To było ciężkie spotkanie i mieliśmy spore problemy z rzutami wolnymi. Spudłowaliśmy 15 wolnych, taka sytuacja nie powinna mieć miejsca.

Karlis Muiznieks (trener Trefla Sopot): Wiedzieliśmy, że Polonia to bardzo dobra drużyna, która świetnie prezentuje się zwłaszcza na własnym parkiecie. Chciałbym podziękować moim zawodnikom, którzy przez 40 minut zagrali równo i dobrze w obronie. Mieliśmy jednak trochę problemów z jednym zawodnikiem gospodarzy - Hardingiem Naną.

Lawrence Kinnard (zawodnik Trefla Sopot): Zdawaliśmy sobie sprawę, że Polonia do meczu z nami przystąpi odpowiednio zmotywowana, zwłaszcza że grała u siebie. Cieszę się jednak, że zagraliśmy bardzo dobre spotkanie i postawiliśmy twardą obronę, która doprowadziła nas do zwycięstwa.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×