Amerykanin Michael Deloach przed sezonem trafił do Siarki Tarnobrzeg z uczelni Norfolk State. Przez większość sezonu był tylko rezerwowym - zmiennikiem Kevina Goffney'a. Jednak od czasu zmiany trenera w Siarce na Bogdana Pamułę, Deloach częściej pojawiał się na boisku. Natomiast od czasu, gdy pożegnano się w klubie z Goffney'em, 25-latek stał się podstawowym zawodnikiem beniaminka Tauron Basket Ligi.
Deloachowi po niedzielnym, wygranym meczu przez Siarkę z Kotwicą Kołobrzeg skończył się kontrakt, którego działacze nie zdecydowali się przedłużyć o miesiąc, na czas fazy play-out.
Deloach w całym sezonie zdobywał średnio 10,8 pkt., 2,3 asysty oraz 2 przechwyty na mecz. Natomiast w ostatnich pięciu spotkaniach w barwach Siarki notował średnio 22,2 punktów na mecz.
- Gra w dalekim kraju była dla mnie sporym wyzwaniem - stwierdził Deloach. - Nie wiem jeszcze gdzie będę grał w przyszłym sezonie. Może wrócę do Polski. Oczywiście biorę pod uwagę powrót do Tarnobrzega - nie ukrywał koszykarz.
Po wygranej Siarki 82:81 nad Kotwicą Kołobrzeg na zakończenie sezonu regularnego, z zawodowym uprawianiem koszykówki pożegnał się Eric Taylor.
34-latek po ukończeniu gry na uczelni St. Francis grywał w całej Europie. Dwa razy miał możliwość występowania na polskich parkietach. Najpierw w Polonii Warszawa, kiedy to był czołowym zawodnikiem tamtej drużyny, a kilka lat później w Siarce Tarnobrzeg. Właśnie w tym klubie rozegrał ostatni oficjalny mecz.
Taylor od grudnia ubiegłego roku łączył obowiązki na parkiecie z funkcją asystenta trenera Pamuły. Średnio na mecz zdobywał w tym sezonie 3,4 punktów oraz 4,3 zb. na mecz.
- Spędziłem tu w Tarnobrzegu kilka bardzo dobrych miesięcy - powiedział Eric Taylor. - Na jesieni myślę, że powrócę do koszykówki tylko jeszcze nie wiem w jakiej roli. Być może wrócę do Polski i może znów będzie to Tarnobrzeg. Zobaczymy - zaznaczał.
Taylor, podobnie jak Deloach, otrzymał po meczu pamiątkową statuetkę w podziękowaniu za występy w Tarnobrzegu.
Tym samym z pięciu Amerykanów jacy grali w Siarce w tym sezonie pozostało już tylko dwóch, mianowicie Stanley Pringle oraz Louis Truscott.