Polska to kraj miłych ludzi - wywiad z Chinyere Ukoh zawodniczką AZS INEA Poznań
W środę w Brzegu odbędzie się mecz fazy play out Ford Germaz Ekstraklasy pomiędzy Odrą Brzeg a AZS INEĄ Poznań. Obie drużyny nie są wciąż pewne utrzymania w najwyższej klasie rozgrywkowej, jednak to koszykarki z Poznania są w nieco lepszej sytuacji. W składzie drużyny z wielkopolski występuje Chinyere Ukoh, była zawodniczka Odry Brzeg.
Mariusz Kolekta
Mariusz Kolekta: Jesteś w Polsce już dwa lata, jak ci się tutaj podoba?
Chinyere Ukoh: Rzeczywiście ten czas zleciał. No cóż, wprawdzie w Polsce jest nieco chłodniej niż w Stanach Zjednoczonych w moim rodzinnym Woobrodge w stanie Wirginia, ale stwierdzam, że Polska to kraj miłych ludzi.
Jak spędzasz czas między treningami i meczami?
- Mamy bardzo fajną i ciekawą drużynę i często spędzam wspólnie czas z koleżankami. Lubię też zwiedzać miasto jak tylko pogoda na to pozwala, a jeśli nie, to zostaję w domu i rozmawiam z moją rodziną i przyjaciółmi poprzez Internet. Wymieniam również poglądy z Amerykanami mieszkającymi w Polsce, a tak po za tym to lubię spać i regenerować siły.
W tym sezonie nie zakwalifikowałyście się do czołowej ósemki. Czy można postrzegać to w kategoriach porażki?
- Wszyscy w klubie jesteśmy rozczarowani tym faktem, że nie zdołaliśmy awansować do fazy play off. Jesteśmy wprawdzie młodym zespołem, jednak liczyłyśmy bardzo na walkę w ósemce... Jest to w pewnym sensie nasza porażka.
Co twoim zdaniem było powodem tego, że znalazłyście się poza czołową ósemką?
- Nie wykonałyśmy w kilku meczach założeń taktycznych i nasza gra nie wyglądała tak jak powinna. W wielu meczach zabrakło naprawdę niewiele do wygrania i to nas boli. Innym czynnikiem jest fakt, że mamy krótką ławkę, a to w dalszej części sezonu okazało się dość kluczowe i miało spory wpływ na kilka porażek. Wtedy być może brakowało sił, ale cóż nie poddajemy się i walczymy o jak najlepsze miejsce.
W środę mecz z twoją byłą drużyną Odrą Brzeg. Czy motywujesz się jakoś specjalnie do tego meczu?
- Nie, bez żadnej specjalnej motywacji. Będzie taka sama jak do każdego innego meczu o punkty. Liczy się zwycięstwo i walka o zwycięstwo - to jest moja najlepsza motywacja.
Co sądzisz o języku polskim?
- Znam trochę słów i zwrotów. Koleżanki z drużyny sporo mnie uczą. Ogólnie rzecz biorąc język polski jest bardzo trudny do nauczenia się zwłaszcza dla Amerykanów, ale nie zniechęcam się do jego nauki.