Politechnika jest lepszym zespołem - komentarze po meczu Spójnia Stargard Szczeciński - AZS Politechnika Warszawska

Stołeczni inżynierowie pokazali klasę, bez większych problemów ogrywając Spójnię. Nie przeszkodziły im nawet kłopoty kadrowe. W pomeczowych wypowiedziach nie obyło się bez trenerskich uprzejmości komplementujących rywala.

Mladen Starcević (trener Politechniki): Było nam bardzo ciężko przygotować się na ten mecz. Nie mieliśmy Mateusza Ponitki i Piotra Pamuły. W związku z tym miałem tylko dwóch niższych graczy: Łukasza Wilczka i Marka Popiołka. Dlatego mieliśmy problem z przygotowaniem się, bo Mokros mierzący 203 cm musiał grać na pozycji numer 2, a Michał Nowakowski na "trójce". Nie dało to nam przewagi nad niższymi rywalami, gdyż oni byli sprawniejsi. Z drugiej strony wygraliśmy zbiórkę, mieliśmy też pięć bloków i z tego wzięła się nasza przewaga. Muszę jednak pogratulować panu trenerowi Aleksandrowiczowi, bo jego zespół w tym meczu postawił trudne warunki. Daliśmy z siebie sto pięć procent, dlatego gratuluję moim młodym koszykarzom.

Tadeusz Aleksandrowicz (trener Spójni): Politechnika jest lepszym zespołem. To oni zajęli pierwsze miejsce w rundzie zasadniczej. Ich projekt tworzy się już od pięciu lat. Ja pracuję w Spójni pięć miesięcy. To dość trudne porównanie. To w tej chwili jest po prostu lepszy zespół. Zawodnicy bardziej utalentowani, w odpowiednim przedziale wiekowym, o ogromnych aspiracjach. Grali już w ekstraklasie w poprzednim sezonie. Mimo że w tym meczu nie mieli liderów, okazuje się, że zrobili duży postęp w obronie. Nie brakowało nam ambicji, zaangażowania, zabrakło trochę umiejętności. Szczególnie było to widać przy egzekucji rzutów z półdystansu i dystansu.

Komentarze (0)