- Przede wszystkim chciałbym podziękować chłopakom za to, że środowy mecz wyglądał całkiem inaczej niż ten sobotni, z Siarką Tarnobrzeg. Zupełnie inaczej do tego podeszli. Broniliśmy na całym boisku, w pewnych partiach meczu dosyć agresywnie. Są oczywiście jeszcze pewne problemy, chociażby pod koszem. Amerykańscy środkowi Polonii Warszawa zbyt łatwo zdobywali punkty. Tym, co jest dla mnie w pewien sposób niezrozumiałe, jest 18 zbiórek w ataku w wykonaniu gości. Należy pamiętać, że przez dosyć długi czas, jednocześnie na parkiecie znajdowali się Tomek Kęsicki i David Burgess, więc wydawałoby się, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Życie pokazuje jednak, że wszystko jest możliwe. To wcale nie był łatwy mecz, tak jak zapowiadałem przed spotkaniem. Chciałbym podziękować chłopakom za chęci i walkę. Podziękowania należą się również kibicom, którzy są z nami, mimo tego, że jest środa, a więc środek tygodnia i rozgrywamy mecze o przysłowiową pietruszkę. Ale dla nas nie są to mecze o pietruszkę - powiedział po starciu z Polonią Warszawa trener Zastalu Zielona Góra, Tomasz Jankowski.
Tomasz Jankowski: Zupełnie inny mecz niż z Siarką
Pewnym zwycięstwem gospodarzy zakończył się rozegrany w środę w ramach drugiej kolejki fazy play-out mecz Zastal Zielona Góra - Polonia Warszawa. Beniaminek Tauron Basket Ligi wygrał na własnym parkiecie 78:66.
Źródło artykułu: