Los Angeles Clippers od wielu lat są pośmiewiskiem ligi i tak na dobrą sprawę nikt ich poważnie nie traktuje. Przed rokiem kalifornijski klub podobno starał się o angaż Kobe’ego Bryanta, lecz nic z tego nie wyszło. W tegorocznym sezonie ogórkowym włodarze Clipps stanęli przed trudnym wyzywaniem postawionym przez wieloletniego lidera Eltona Branda. Doświadczony podkoszowy stwierdził, że jeśli nie dostanie do pomocy zawodnika klasy All Star, to najprawdopodobniej pożegna się z zachodnim wybrzeżem. Jego pragnienia zostały wysłuchane, bowiem 9 lipca oficjalnie zostanie ogłoszone, że nowym zawodnikiem Los Angeles Clippers jest Baron Davis, 29-letni rozgrywający Golden State Warriors.
- To trudne, ale zawsze musisz robić, to co jest najlepsze dla ciebie. Jestem szczęśliwy, że tam przechodzę. Najważniejsze jest to, że będę mógł iść naprzód i nadal się rozwijać - stwierdził Davis, który w poprzednim sezonie notował średnio 21,8 punktów, 7,6 asyst i 4,7 zbiórek. Jednocześnie władze Clippers dogadały się w sprawie przedłużenia kontraktu z Brandem, który po wielu latach będzie w końcu miał u swego boku zawodnika z najwyższej ligowej półki.
Ruch ten oznacza niemalże definitywne pożegnanie się z zespołem Corey’a Maggette, który już może wybierać spośród licznych ofert na rynku transferowym. Mówi się, że jego usługami zainteresowane jest San Antonio Spurs, Orlando Magic i Boston Celtics. Kolejnym ważnym celem w letniej ofensywie transferowej Los Angeles Clippers jest zatrzymanie w klubie Chrisa Kamana , który w minionym sezonie niespodziewanie stał się liderem zespołu. Jeśli do tego dodamy mającego ogromny potencjał Ala Thorntona i nieźle zapowiadającego się rookie Erica Gordona, to możemy spokojnie mówić o narodzinach kolejnych faworytów w Konferencji Zachodniej.