Miodrag Rajković, gdy tylko objął stanowisko pierwszego szkoleniowca powracającego do ekstraklasy po kilku latach przerwy Śląska Wrocław, zapowiadał, że w jego drużynie wiodącą rolę będą odgrywać młodzi koszykarze. Stąd szybko podpisano kontrakty z utalentowanymi Kacprem Sękiem, Jarosławem Zyskowskim i Piotrem Niedźwiedzkim. W kuluarach mówiło się także o porozumieniu ze Stevanem Jelovacem.
O angaż 22-letniego środkowego z Serbii bardzo zabiegał właśnie szkoleniowiec Śląska, widząc w koszykarzu spore warunki do rozwoju. Wszak w poprzednich rozgrywkach mierzący 208 cm wzrostu center, grając w ekipie Mega Vizura, notował przeciętnie 13,4 punktu i 6,3 zbiórki, choć spędzał na parkiecie tylko dwie kwarty.
Ostatecznie jednak Jelovac nie trafi do Śląska. 22-latek wybrał bardziej intratną zarówno ze względów finansowych, jak i sportowych, ofertę tureckiej Antalyi. Jego nowy zespół w sezonie 2010/2011 zajął ósme miejsce i szybko odpadł w pierwszej rundzie play-off.