Surmacz kolejnym wzmocnieniem AZS

26-letni Grzegorz Surmacz został koszykarzem AZS Koszalin na sezon 2011/2012. Dla polskiego silnego skrzydłowego będzie to już druga przygoda z zespołem "Akademików", wszak reprezentował jego barwy również w dwa lata temu. Warto dodać, że Surmacz jest już szóstym Polakiem w drużynie i ósmym zawodnikiem w ogóle.

Koszykarska Polska po raz pierwszy usłyszała o Grzegorzu Surmaczu dwa lata temu, gdy 24-letni wówczas skrzydłowy parafował umowę z AZS Koszalin, do którego trafił z uczelni Windsor. Posiadający również obywatelstwo kanadyjskie, koszykarz spędził bowiem wcześniej trzy lata w CIS - lidze akademickiej tego kraju - i w swoim najlepszym sezonie notował prawie 21 punktów na mecz.

Występy w polskiej lidze okazały się jednak bolesnym zderzeniem z zawodowstwem. Surmacz zagrał ogółem w 29 spotkaniach i choć w 11 z nich wystąpił w pierwszej piątce, jego średnie z całego sezonu nie powalały na kolana - ledwie 5,2 punktu i 3,1 zbiórki. Nic więc dziwnego, że po tak słabych rozgrywkach, nikt w Koszalinie nie zamierzał przedłużać z nim umowy. Stąd zawodnik przeniósł się do PBG Basketu Poznań, ale tam... wiodło mu się jeszcze gorzej. W 27 meczach osiągnął średnie na poziomie 3,3 punktu i 2,4 zbiórki.

Podpisanie umowy z AZS jest więc dla Surmacza drugim podejściem w tym klubie by udowodnić swoją przydatność oraz trzecim na polskich parkietach w ogóle. Wszystko wskazuje na to zatem, że nadchodzące rozgrywki będą dla 26-latka przełomowe - w przypadku dobrej gry zamknie usta krytykom i wywalczy sobie ligowy byt na dłużej, ale jeśli ponownie będzie prezentował się mizernie, bardzo możliwe, że żaden klub nie będzie chciał go zatrudnić w dalszej przyszłości.

Warto dodać, ze Surmacz to szósty polski gracz w ekipie koszalinian. Tym samym trener Tomasz Herkt może być już spokojny o rotację meczową wśród graczy z rodzimym paszportem. W drużynie są bowiem jeszcze: Mateusz Bartosz, Marcin Dutkiewicz, Robert Gibaszek, Mateusz Jarmakowicz i Igor Milicić.

Z koszykarzy zagranicznych umowy podpisali dwaj Amerykanie: J.J. Montgomery oraz Marshall Strickland.

Komentarze (0)