Marko Lekić: Gdyby nie kontuzje, grałbym w NBA

Nowy gracz AZS-u Koszalin przekonuje na łamach oficjalnej strony klubu, że gdyby nie przewlekłe kontuzje, to dziś być może czekałby na kolejny sezon w NBA. Lekić zagrał w ostatnich meczach AZS-u podczas turnieju Energa Cup.

Paweł Sala
Paweł Sala

- Byłem dwa razy na obozach przygotowawczych w Ameryce, lecz niestety nie udało mi się. To nie było aż tak dawno temu, bo miałem wtedy 22 lata. Główną przyczyną mojej nieobecności w NBA są po prostu kontuzje - nadzieję, że teraz nic nie stoi na przeszkodzie by grać dobrze i skutecznie - uważa Marko Lekić, 26-letni serbski środkowy, pozyskany w trakcie przerwy letniej przez AZS Koszalin.

Koszykarz zagrał w dwóch spotkaniach swojej nowej drużyny podczas Energa Cup. Zarówno przeciwko AZS-owi Radex Szczecin, jak i Spójni Stargard Szczeciński zanotował po 10 punktów. Lekić przekonuje, iż w Koszalinie przyjęli go bardzo dobrze. - Wiem, że rok temu byłem obserwowany przez skautów z Polski, a tym razem zdecydowali się na zatrudnienie mnie. Cieszę się, że mogę grać w drużynie, w której mnie naprawdę potrzebują, to bardzo podbudowuje - dodaje Serb.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×