Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

EuroBasket, 1/2 finału: Trójkolorowi zagrają o tytuł!

Francuzi spełnili swoje pierwsze marzenie, z jakim jechali na litewski EuroBasket. Pokonując po dobrym meczu półfinałowym Rosjan, Trójkolorowi zameldowali się w finale, gdzie o tytuł zagrają z Hiszpanami, czyli obrońcami tytułu.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
- Wiemy doskonale, że Francja ma Tony’ego Parkera oraz dwóch innych genialnych zawodników, którzy potrafią grać przodem i tyłem do kosza. Jeżeli ich zneutralizujemy to będziemy mogli pomyśleć o zwycięstwie - mówił przed meczem David Blatt, szkoleniowiec Rosjan. Jak się okazało to zadanie przerosło jego podopiecznych, dlatego w finale zagrają Trójkolorowi. Sam Tony Parker wielkiego meczu może i nie zagrał, ale trafiał w ważnych momentach, a na swoim koncie zapisał 22 oczka - najwięcej w meczu. Rozgrywający San Antonio Spurs rozpoczął spotkanie doskonale i już po pierwszej kwarcie miał na swoim koncie 9 oczek. To jednak nie miało przełożenia na korzyść jego drużyny, bowiem Francuzi prowadzili zaledwie punktem. Nieco lepiej było w drugiej ćwiartce, gdy do zdobywania punktów włączył się Nicolas Batum, a przewaga Trójkolorowych wzrosła już nawet do 8 oczek. Rozpędzonych podopiecznych Vincenta Colleta z uderzenia wybiła nieco przerwa. Jego zawodnicy skuteczność pozostawili bowiem w szatni i przez pierwszych sześć minut trzeciej kwarty trafili zaledwie raz z dystansu. Swojej szansy nie wykorzystali jednak rywale, którzy zdołali "tylko" doprowadzić do remisu, a szans na objęcie prowadzenia nie brakowało. Na domiar złego trener Collet sięgnął w tym momencie po swojego asa z rękawa, którym był w tym meczu Ali Traore. Silny podkoszowy reprezentacji Francji robił co chciał pod atakowanym koszem, a żadnej recepty na jego zatrzymanie nie miał Timofey Mozgov. Traore dał sygnał do "odjazdu" (run 8:0 od stany 45:45), a gdy swoimi podniebnymi lotami popisał się jeszcze Batum, w połowie decydującej ćwiartki było już 61:49 dla Francji. Wtedy Blatt postawił wszystko na jedną kartę, obniżył maksymalnie skład, a w obronie zarządził strefę. To przyniosło na chwilę korzyść, ale wtedy zza łuku trafił Parker, swoje dołożył jeszcze Batum i to Trójkolorowi, w pełni zasłużenie, mogli cieszyć się z wygranej. 22 punkty Parkera i 19 oczek Batuma było z pewnością ważnym ogniwem w kontekście półfinałowej wygranej, ale chyba najwięcej słów uznania po tym meczu powędruje w kierunku Traore. To on w trzeciej kwarcie przełamał indolencję strzelecką swojej drużyny i popchnął ją do wygranej, która zapewnia możliwość gry o miano najlepszej drużyny Starego Kontynentu, a jest to równoznaczne z wyjazdem Trojkolorowych na Igrzyska Olimpijskie w Londynie. Jedynym zmartwieniem trenera Colleta może być zdrowie Mikaela Gelabale. Doświadczony rzucający pojawił się na chwilę na parkiecie i zdobył nawet dwa oczka, ale patrząc na jego występ jasno można stwierdzić, że jeden z liderów Trójkolorowych bardzo męczył się na boisku. Widać było, że chce, ale nie może... Tak dysponowany z pewnością nie będzie w stanie pomóc swojej drużynie w walce z Hiszpanami. Rosjanie ponieśli pierwszą porażkę na Litwie, która przekreśla ich marzenia o powtórce wyniku z 2007 roku, kiedy to w Hiszpanii sięgnęli po złote medale. Dwoił się i troił Andrei Kirilenko, ale to nie wystarczyło. Teraz Sbornej pozostała walka o brązowe medale z doskonałą na tym turnieju reprezentacją Macedonii.
Francja - Rosja 79:71 (17:16, 22:18, 16:13, 24:24)
Francja: Parker 22, Batum 19, DeColo 9, Traore 8, Noah 7, Diaw 6, Pietrus 4, Kahudi 2, Gelabale 2. Rosja: Kirilenko 21, Mozgov 12, Khryapa 9. Monya 8, Bykov 7, Shved 7, Antonov 4, Fridzon 3, Vorontsevich 0, Ponkrashov 0.
Polub Koszykówkę na Facebooku
Zgłoś błąd
inf. własna
Komentarze (3)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×