Trutnov: Polski finał w Mekr's Cup
Wisła Can Pack Kraków oraz CCC Polkowice - te dwie drużyny zmierzą się w niedzielnym finale Mekr's Cup, który rozgrywany jest w czeskim mieście Trutnov. Dojdzie zatem do pierwszej w tym sezonie konfrontacji mistrza i wicemistrza Polski. Niedzielny finał rozpocznie się o godzinie 16:00.
Krzysztof Kaczmarczyk
Przed sobotnimi meczami w dużo lepszej sytuacji była Wisła Can Pack Kraków, która po dwóch wygranych meczach w piątek oraz korzystnym układzie pozostałych wyników, mogła pozwolić sobie nawet na porażkę w starciu z Karą Trutnov na zakończenie rywalizacji grupowej.
Pojedynek z gospodyniami turnieju mógł przysporzyć fanów Białej Gwiazdy o prawdziwy zawrót głowy. Krakowianki prezentowały bowiem iście kameleonową formę. Podopieczne Jose Ignacio Hernandeza tradycyjnie rozpoczęły słabo, ale po znakomitej drugiej kwarcie schodziły na przerwę prowadząc. Po powrocie do gry mistrzynie Polski znów stanęły, a na decydującą część meczu wychodziły tracąc do rywalek siedem oczek.
W ostatniej kwarcie team spod Wawelu rzucił się do odrabiania strat i wygrana była już w pewnym momencie na wyciągnięcie ręki, ale ostatecznie nie udało się w końcówce "połknąć" gospodyń, dla których była to pierwsza wygrana w turnieju. Po stronie Białej Gwiazdy tradycyjnie już najskuteczniejszą zawodniczką była Milka Bjelica - autorka 16 punktów.
Zdecydowanie trudniej wyglądała sobotnia droga do finału ekipy CCC Polkowice. Pomarańczowe nie dość, że musiały wygrać oba mecze, to rywale byli z wysokiej półki. Przed południem ekipa dowodzona przez Krzysztofa Koziorowicza musiała poradzić sobie z rosyjskim zespołem Dynamo Kursk. Wicemistrzynie Polski pokazały kawał dobrej koszykówki i sięgnęły po to, co chciały, czyli zwycięstwo.
Duża w tym zasługa kontrolującej strefę podkoszową Ivy Perovanovic, która była praktycznie nieomylna. Swoje zrobiły też tradycyjnie Evanthia Maltsi oraz Valerija Musina, która w przedsezonowych meczach prezentuje doskonałą formę strzelecką.