Końcówki domeną Kotwicy?

Kotwica Kołobrzeg wygrała drugi mecz. Ekipa z Pomorza po raz trzeci w tym sezonie do końcowej syreny walczyła o sukces i po raz drugi z rzędu zachowała w ostatnich sekundach więcej zimnej krwi.

Kamil Górniak
Kamil Górniak

Od początku zawodów pomiędzy Siarką Jezioro Tarnobrzeg a Kotwicą Kołobrzeg zarysowała się przewaga ekipy z Podkarpacia. Zespół z Tarnobrzega imponował przede wszystkim skutecznością. Do przerwy podopieczni Dariusza Szczubiała na swoim koncie mieli aż 50 oczek. Goście z Kołobrzegu nie byli w stanie zatrzymać rozpędzonych zawodników Siarki.

W przerwie męską rozmowę z trenerem Tomaszem Mrożkiem odbyli zawodnicy Kotwicy i obraz gry uległ diametralnej zmianie. Ekipa z Pomorza zaczęła lepiej bronić, a przy tym wykorzystywała swoje atuty. Dzięki świetnej końcówce wygrała drugie ligowe zawody. - W przerwie przypomniałem chłopakom w szatni co powinni robić od początku spotkania, jak grać, na co położyć większy nacisk. Ta rozmowa okazała się kluczowa. Moi zawodnicy zaczęli lepiej grać i wychodziły nam elementy, których brakowało do przerwy. Chwała im za to, że potrafili się podnieść przy wysokim prowadzeniu Siarki i wygrać to spotkanie - stwierdził po zawodach szkoleniowiec Kotwicy.

Do połowy honor ekipy z Pomorza próbował ratować Darrell Harris. Środkowy Kotwicy świetnie radził sobie pod tablicami. Nie tylko punktował, ale także zbierał, co jest niewątpliwie jego mocną stroną. W kluczowych momentach potrafił wziąć ciężar gry na swoje barki. Po słabszym początku ten zawodnik powoli wraca do swojej optymalnej dyspozycji, co zapewne może okazać się kluczowe w starciach z kolejnymi zespołami.

Harris przeciwko Siarce zaliczył double-double. Amerykanin zebrał 13 piłek i zdobył 23 punkty. Trener Kotwicy cieszy się z dobrej postawy swojego zawodnika, ale wie, że Harris nie jest jeszcze w pełni dyspozycji. - Harris nie jest jeszcze w takiej formie, w jakiej był w poprzednim sezonie. Z meczu na mecz, z treningu na trening jest jednak coraz lepiej. Są symptomy tego, że niebawem będziemy cieszyli się z takiej postawy tego gracza, jaką prezentował w ostatnich ligowych rozgrywkach. Ten zawodnik zawsze początki sezonu miał trudne. Teraz dodatkowo doszedł nieudany pobyt w Izraelu, późno do nas dołączył i musi się jeszcze wkomponować w ten zespół. Myślę, że teraz będzie już tylko lepiej - zakończył Tomasz Mrożek.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×