Kluczowy pojedynek wysokich - zapowiedź meczu Kotwica Kołobrzeg - Anwil Włocławek

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kotwica Kołobrzeg wygrała ostatnio z ŁKS Łódź i stąd do spotkania z Anwilem Włocławek podejdzie w bardzo dobrym nastroju. Na Kujawach ostatnio też nie brakuje jednak dobrej atmosfery, gdyż podopieczni Emira Mutapcicia wygrali trzy ostatnie mecze. W środę będą liczyć na przedłużenie serii i muszą przygotować inne rozwiązania w ataku, niż tylko grę poprzez środkowego Corsley’a Edwardsa. Na tę taktykę kołobrzeżanie będą bowiem przygotowani.

Corsley Edwards jest póki co nie do zatrzymania. Amerykański środkowy w czterech meczach sezonu uzbierał już 82 punkty (średnio 20,5), co stanowi aż 26 procent wszystkich punktów zdobytych przez Anwil Włocławek. Dotychczas nie udało się go powstrzymać ani Chrisowi Burgessowi, ani Scottowi Morrisonowi czy kilku graczom broniącej strefą przez cały mecz Polpharmy Starogard Gdański. W środę naprzeciw 32-latka wyjdzie o pięć lat młodszy Darrell Harris, który w poprzednich dwóch sezonach był niekwestionowanym liderem walki na tablicach w Tauron Basket Lidze. Obecnie notuje przeciętnie 11 oczek i 9,4 zbiórki (Edwards 8 zbiórek).

Przewagą Edwardsa będzie z pewnością siła oraz doświadczenie, z którego bierze się bardzo bogaty repertuar zagrań w ataku. Przeciwko Polpharmie Amerykanin grał zarówno w prawą, jak i w lewą stronę, kończył akcje rzutami o tablicę, po dwutakcie, a także zdarzało mu się również wybierać piłkę z kozła obrońcom i kończyć kontrę dynamicznym wsadem. Największymi zaletami Harrisa są z kolei: szybkość, skoczność, wybitna motoryka jak na gracza mierzącego 208 cm i właśnie wzrost. Center Kotwicy, oprócz tego, że jest skoczniejszy od potężnego Edwardsa, to jeszcze mierzy kilka centymetrów więcej, co może być decydujące w walce o zbiórki.

- W zeszłym roku Harris grał skutecznie przeciwko Ratko Vardzie. Grał także z powodzeniem przeciwko silnym wysokim PGE Turowa Zgorzelec. W obecnych rozgrywkach bardzo dobrze radził sobie na przykład ostatnio, przeciwko wysokim z Łodzi. Myślę, że przeciwko Corsley’owi Darrell zagra bardzo stanowczo, ale fair - tłumaczy kolega Harrisa z zespołu i zarazem najważniejszy niski zawodnik w ekipie - Jessie Sapp.

Wszystko wskazuje więc na to, że Edwardsa czeka na lada wyzwanie w środę. Kotwica wie, że Anwil znakomitą część swoich akcji stara się grać właśnie przez swojego centra, którego bardzo często poszukuje rozgrywający Krzysztof Szubarga czy rzucający John Allen, ale także inni gracze wysocy. Bardzo możliwe więc, że w obliczu maksymalnego zagęszczania przestrzeni bliżej kosza, włocławianie będą musieli poszukać innych rozwiązań taktycznych. Wiele będzie więc zależeć od postawy wspomnianych Szubargi czy Allena (zwłaszcza ten drugi wykazuje się ostatnio sporą kreatywnością), a także Dardana Berishy, który pełni rolę takiego "energizera" i jego zagrania często dodają Anwilowi skrzydeł.

Jednocześnie, trener Tomasz Mrożek, poza tym, że szykuje specjalną pułapkę na Edwardsa, będzie chciał maksymalnie wykorzystać szybkość i mobilność swoich graczy na obwodzie. Regułą staje się powoli fakt, że gdy w barwach Kotwicy solidne spotkanie rozgrywają wspomniany Sapp, Reginald Holmes i Łukasz Wichniarz, wówczas kołobrzeżanie nie mają problemu z grą w ataku. Tak było chociażby przeciwko Siarce Jezioro Tarnobrzeg czy ŁKS Łódź. A przecież na obwodzie w ekipie "Czarodziei z Wydm" są jeszcze Oded Brandwein oraz Michał Kwiatkowski. Pojedynek z tym ostatnim będzie rywalizacją za cenę honoru dla drugiego playmakera Anwilu, Marcina Nowakowskiego. Obaj obrońcy w zeszłym sezonie bronili barw Polonii Warszawa, z tym, że to Nowakowski był zawodnikiem pierwszej piątki, a Kwiatkowski jego zmiennikiem. Teraz obaj będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony.

- Istotne będzie dobre wejście w mecz, szczególnie jeśli chodzi o defensywę. Gdy od początku ograniczymy poczynania Kotwicy, to może się okazać, że nie zdoła ona już złapać swojego rytmu i będziemy mogli spokojnie kontrolować grę. Nie będzie to jednak łatwe, bo rywale mają kilku ciekawych koszykarzy. My jednak nabraliśmy pewności siebie po ostatnich trzech zwycięstwach i jedziemy do Kołobrzegu po dwa punkty - zapowiada Berisha.

Początek meczu w Hali Milenium w Kołobrzegu w środę o godz. 19.00.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)