Chanas: Nie wierzę, że Śląsk się wycofa

Kamil Chanas nie pojechał razem z reprezentacją Polski do Ameryki Południowej. Jednak wystąpi on w zbliżających się towarzyskich spotkaniach przeciwko Bułgarii, które zostaną rozegrane w Warszawie. Jak mówi 23-letni zawodnik nie spodziewał się, że treningi z Mulim Katzurinem będą aż tak ciężkie.

Kamil Chanas od początku swojej kariery jest związany z wrocławskim zespołem. Pierwsze kroki stawiał w drużynie juniorskiej a po kilku latach trafił do pierwszej drużyny. Jednak istnieje nadal realna szansa na to, że ASCO Śląsk Wrocław nie przystąpi do rozgrywek. 23-letni zawodnik jednak nie wierzy aby tak się stało. -Ja nie wierzę, że może do tego dojść i widzę, że nawet w gronie kadrowiczów nikt takich głosów nie traktuje poważnie - mówi na łamach "Gazety Wrocławskiej" Chanas.

Mierzący 188 cm wzrostu gracz przyznaje także, iż nie interesuje się ofertami innych klubów. - Ja wychodzę z założenia, że lepiej nie kusić losu. Dlatego też ani takich propozycji nie rozpatrywałem, ani sam ich nie szukałem. Chcę zostać we Wrocławiu i grać dla Śląska. I mam nadzieję, że właśnie tak się stanie - powiedział koszykarz Śląska Wrocław.

Niedawno reprezentacja Polski poleciała do Ameryki Południowej, gdzie dwukrotnie w meczu sparingowym zmierzyła się z Argentyną, a następnie wzięła udział w turnieju, w którym ostatecznie zajęła 3. miejsce. Jednak w tamtych meczach nie wystąpił Kamil Chanas, który dopiero od kilku dni trenuje pod okiem Mulego Katzurina. -Jestem z kadrą od trzech dni i powiem szczerze, że nie spodziewałem się, że będzie aż tak ciężko. Z miejsca trafiłem do drużyny, która bardzo intensywnie trenuje. Nie ma oszczędzania, nikt nie myśli o wakacjach. Po pierwszych treningach czułem, że mocno dostałem w kość - wyznaje zawodnik pełniący na parkiecie rolę obrońcy.

Już 25 i 27 lipca na warszawskim Torwarze, Polska zagra z Bułgarią. Zdaniem 23-letniego koszykarza wszyscy reprezentanci będą chcieli zaprezentować się z jak najlepszej strony. -Każdy będzie chciał się pokazać. Przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze - to jedyne mecze reprezentacji, które w tym roku rozegrane zostaną w Polsce. Po drugie - trener Katzurin stawia sprawę jasno. Właśnie teraz jest okres, w którym musimy przekonać go do siebie, pokazać, na co nas stać, jakie mamy możliwości. Za rok - przed mistrzostwami Europy w Polsce - pewnie nie będzie czasu na sprawdzanie tak szerokiej grupy graczy. Dlatego wiemy, że trzeba skorzystać z każdej okazji, by pokazać się z najlepszej strony - mówi Chanas.

Źródło artykułu: