O pierwsze wyjazdowe zwycięstwo - zapowiedź meczu AZS WSGK Kutno - MKS Polonia Przemyśl

Po pewnej wygranej nad AZS-em Szczecin, przemyska Polonia udaje się do Kutna, by powalczyć o pierwszy komplet punktów na obcym parkiecie. Zadanie to nie będzie łatwe do wykonania, ale podkarpacki zespół też z pewnością od razu się nie podda. Jak potoczą się losy tej konfrontacji?

W tym artykule dowiesz się o:

Drużyna z Kutna, podobnie jak Polonia to tegoroczny beniaminek zaplecza ekstraklasy. W związku z tym, trudno mówić o ustabilizowanej formie kolektywu i jakichś większych osiągnięciach z obu stron. Nie ulega jednak wątpliwości, że przeciwko nowicjuszom gra się bardzo trudno, w związku z czym Poloniści, choć plasują się nieco wyżej w ligowej hierarchii, wcale nie muszą okazać się lepsi.

Atutami gospodarzy z pewnością będzie własna hala, a także znany z występów na ekstraklasowych parkietach, Aleksander Perka. Mierzący 200 cm wzrostu Polak jest niezwykle energicznym zawodnikiem i świetnie czuje się w walce o górne piłki, co wobec dość statycznych środkowych Polonii może mieć spore znaczenie. Były koszykarz warszawskiej Polonii na pewno nie przestraszy się, bowiem konfrontacji z bardziej doświadczonymi, Arturem Mikołajko i Markiem Miszczukiem, w związku z czym przemyślanie będą musieli się sporo natrudzić, by go powstrzymać. Innym drużynom ta sztuka jak dotąd nie udawała się zbyt często, a najlepiej świadczą o tym średnie statystyki 24 letniego gracza, które kształtują się na poziomie 14 punktów i 9 zbiórek na mecz.

Oprócz niego, groźny będzie także doświadczony Michał Marciniak, którego domeną są rzuty z półdystansu i w sobotniej konfrontacji na pewno będzie chciał to wykorzystać. Gracze AZS-u będą dodatkowo zmobilizowani też z tego względu na to, że ewentualna porażka sprawi, iż na dobre ugrzęzną w dole tabeli, a tego z pewnością nikt związany z klubem z województwa łódzkiego by sobie nie życzył.

Polonia jednak również ma spory apetyt na wygraną, tym bardziej, że jak dotąd nie udało jej się to na wyjeździe. Po efektownej wygranej nad wspomnianym AZS-em Szczecin w podkarpackiej ekipie zapanowała bardzo dobra atmosfera i wszyscy jednogłośnie zapowiadają walkę o korzystny rezultat. - Naszym założeniem jest wygrywać przede wszystkim na własnym parkiecie, ale nie zmienia to oczywiście faktu, że z każdym tygodniem chcemy być jeszcze lepsi i jestem przekonany, że to co ostatnio pokazaliśmy nie było jeszcze wszystkim na co nas stać – komentuje rozgrywający "Przemyskiej Barcelony" Michał Musijowski i po chwili dodaje. - Bardzo byśmy chcieli wygrać w Kutnie, bo nie da się ukryć, że pierwsze wyjazdowe zwycięstwo mobilizująco podziałałoby na całą drużynę. W takich momentach buduje się chemię wewnątrz zespołu, co w kontekście dalszej ligowej rywalizacji okazałoby się niezwykle pomocne. Mogę obiecać, że na pewno podejmiemy walkę o komplet punktów i nie położymy się przed rywalem.

Jeśli wierzyć tym słowom to można spodziewać się, że kibice będą świadkami naprawdę emocjonującego pojedynku.

Jego rezultat będzie też w dużej mierze uzależniony od jednego z najważniejszych koszykarzy przemyskiego teamu, Huberta Mazura. Były gracz m in. Basketu Kwidzyn po kilku słabszych występach ostatnio udowodnił, że powraca do wielkiej formy i jego obecność może okazać się niezwykle pożyteczna w trudnych momentach.

Czy Mazur, do spółki z Musijowskim, który przed tygodniem poprowadził Polonię do trzeciej ligowej wygranej znów przesądzą o sukcesie swojej drużyny?

O tym przekonamy się już w sobotę. Początek meczu o godzinie 17.30

Źródło artykułu: