Zgodnie z planem - relacja z meczu WKS Śląsk Wrocław - UMKS Piotrcovia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W meczu 8. kolejki grupy B drugiej ligi WKS Śląsk Wrocław rozgromił na swoim parkiecie UMKS Piotrcovię 100:39 i utrzymał się na pozycji lidera. Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobył Adrian Mroczek-Truskowski - 15.

W tym artykule dowiesz się o:

Przewaga Śląska nie podlegała żadnej dyskusji. Pomimo gry bez oszczędzanego w tym meczu Radosława Hyżego, wrocławianie szybko wypracowali sobie wysoką przewagę i emocje się skończyły, zanim jeszcze zdążyły się na dobre rozpocząć. Piotrcovia zaczęła co prawda bez swojego najlepiej zbierającego Damiana Kalinowskiego, ale żadne osłabienie nie tłumaczy faktu, że pierwsze punkty zdobyła dopiero w siódmej minucie gry. Trzy punkty zdobyte przez gości w całej pierwszej kwarcie pokazują, jak wielka przepaść dzieli oba zespoły. Po dwudziestu minutach przewaga Trójkolorowych sięgała już 34 punktów (46:12).

W przerwie do Wrocławia dojechał Kalinowski. Już ze swoim liderem gra Piotrcovii wyglądała o wiele lepiej. Co nie znaczy, że przewaga gospodarzy zaczęła maleć. Przed ostatnią kwartą Śląsk prowadził aż 78:25 i jedyną niewiadomą pozostawało to, czy gospodarzom uda się po raz pierwszy w tym sezonie przełamać barierę stu punktów. Gdy na boisku pojawili się m.in. Tomasz Bodziński, Marcin Bluma i Wojciech Leszczyński, wydawało się, że trener Rafał Kalwasiński da piotrkowianom uniknąć kompromitacji. Ambitni młodzi zawodnicy 17-krotnych mistrzów Polski pokazali jednak, że warto na nich stawiać i swój cel osiągnęli. Setny punkt zdobył Marcin Kowalski, ustalając wynik na 100:39.

Na uwagę zasługuje fakt, że punktowali wszyscy zawodnicy wrocławskiej drużyny. Aż jedenastu koszykarzy zaliczyło na swoim koncie co najmniej pięć punktów. Skuteczność rzutów za dwa punkty na poziomie 69% również robi duże wrażenie.

Śląsk pokazał, że jest w formie i w dobrych humorach może jechać za tydzień do Prudnika na mecz z tamtejszą Pogonią.

WKS Śląsk Wrocław - UMKS Piotrcovia 100:39 (22:3, 24:9, 32:11, 22:16)

WKS Śląsk: Mroczek-Truskowski 15 (2), Leszczyński 11 (1), Kowalski (2), Bawolski 10 (2), Kulon 10 (1), Bodziński 10, Łopatka 8, Grygiel 8, Płatek 6, Bluma 6.

UMKS: M. Tomczyński 12 (3), Kalinowski 9, Lada 8, A. Tomczyński 5, Tonkiel 5 (1), Krawczyk 0, Sikorski 0, Pełka 0, Zawadzki 0, Pilch 0.

Widzów: 650

Źródło artykułu: