Mariusz Bacik: Odbijamy się od dna

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W środę bardzo ważne zwycięstwo w rozgrywkach I ligi odnieśli koszykarze AZS Kutno, którzy pokonali na wyjeździe Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR Krosno 69:62. Dla gości było to drugie zwycięstwo z rzędu.

Środowy pojedynek miał bardzo duże znaczenia dla obu drużyn. W mieście nad Wisłokiem spotkały się bowiem dwie ekipy z dołu ligowej tabeli. - Nie ukrywamy, że jechaliśmy tutaj może nie wystraszeni i przerażeni, ale zdawaliśmy sobie sprawę z powagi sytuacji. Ponieważ przegrywając ten mecz, nasze zwycięstwo z Polonią Przemyśl coś by dawało, ale nie taki smak jakby się chciało. Wygrywając dzisiaj odbijamy się od dna. Lepiej się czujemy i z większym spokojem będziemy grać w kolejnych meczach - powiedział Mariusz Bacik dla portalu SportoweFakty.pl.

- Dzisiaj było widać, szczególnie w pierwszej połowie, że graliśmy bardzo nerwowo i bardzo chaotycznie. Dopiero w przerwie jak porozmawialiśmy sobie po męsku i wytłumaczyliśmy co robimy źle, to ta gra zupełnie inaczej wyglądała. Pierwszą połowę przegraliśmy dziewięcioma punktami, finalnie wygrywamy siedmioma, czyli szesnaście punktów w drugiej połowie. To o czymś świadczy, szesnastoma punktami wygrać drugą połowę, to często to się zdarza - przyznał środkowy drużyny z Kutna.

Goście w pierwszej połowie nie mogli sobie poradzić z agresywną grą gospodarzy w obronie, dopiero po przerwie udało im się uzyskać przewagę. - Gospodarze zaskoczyli nas agresywnością i wolą walki. Zdawaliśmy sobie sprawę, że mają nóż na gardle, bo mają tylko jedno zwycięstwo. Twierdzę, że nie grali źle, grali bardzo dobrze i nawet to trenerowi Radovicowi mówiłem. Niejedna drużyna się tutaj przewiezie i nie jeden raz Krosno wygra tutaj, bo naprawdę bardzo fajnie i agresywnie gra. Może w końcówce zabrakło im sił i woli walki ze względu, że nam się udało odjechać. Myślę, że jeżeli około 38 minuty byłoby na remisie, to byłoby bardzo ciężko wygrać - stwierdził Bacik.

Krośnianie do środowego meczu przystąpili w okrojonym składzie i po długiej podróży ze Szczecina. - Jesteśmy w korzystniejszej sytuacji od MOSiR-u, że mamy szerszą ławkę. Gramy większą ilością zawodników i to jest fajne dla nas. Zdajemy sobie sprawę, że drużyna z Krosna grała po dalekiej podróży, bo grała w niedzielę w Szczecinie - wytłumaczył były reprezentant Polski.

Z kolei AZS Kutno w najbliższej kolejce czeka kolejny trudny mecz z Rosą Radom. - My też teraz będziemy wracali osiem, dziewięć godzin i za chwilę gramy z Rosą, która przyjedzie dużo bardziej wypoczęta, ale my jesteśmy na fali wznoszącej. Wygraliśmy trzy mecze z rzędu, jeden pucharowy, dwa ligowe i niezależnie kto przyjeżdża chcemy walczyć, wygrywać i piąć się w górę tabeli - przyznał Mariusz Bacik.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)