Narzuciły swój styl gry - relacja z meczu Lotos Gdynia - VICI Aistes Kaunas

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W szóstej kolejce Euroligi Kobiet Lotos Gdynia w znakomitym stylu pokonał na własnym parkiecie litewską drużynę VICI Aistes Kaunas 97:80. Bohaterek tego meczu było wiele, gdyż aż 6 zawodniczek zanotowało dwucyfrową zdobycz punktową.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsza kwarta rozpoczęła się po myśli gdyńskiej drużyny. Już w pierwszych sekundach akcję 2+1 zanotowała Geraldine Robert, co pozwoliło drużynie gospodarzy na obranie właściwego kierunku w pierwszej kwarcie. Bardzo dobrze spotkanie rozpoczęły Aneika Henry, która dzięki znakomitej grze pod koszem (4 zbiórki) oraz skutecznej grze w ataku (11 pkt), wyprowadziła swoją drużynę na prowadzenie 9 punktami po pierwszych dziesięciu minutach. Nie była w tym osamotniona, gdyż znakomicie w pierwszej kwarcie zaprezentowała się również Magda Ziętara. 19-letnia zawodniczka gdyńskiego Lotosu bardzo odważnie wchodziła pod kosz i zdobyła 9 pkt. W drużynie z Kowna spotkanie dobrze rozpoczęły Vita Kutkiene (7 pkt), Sandra Linkeviciene oraz Courtnay Pilypaitis (po 6).

Na początku drugiej kwarty Gdyńska drużyna miała problemy z walką pod koszem. Jednak pomimo tego, że to przyjezdne wygrywały walkę pod koszem, to były bardzo nie skuteczne i nie potrafiły oddać celnego rzutu spod samego kosza. Rzutową niemoc drużyny przeciwnej wykorzystywały podopieczne Javiera Fort Puente. Za sprawą Adrijany Knezevic (8 pkt) oraz Justyny Żurowskiej (9 pkt), gdynianki stopniowo powiększały swoją przewagę i na minutę do zakończenia pierwszej połowy prowadziły już nawet różnicą 21 punktów. Po pierwszej połowie drużyna Lotosu Gdynia miała aż 80 procent skuteczności rzutów za 2 punkty (24/30) oraz 100 procent z linii rzutów wolnych.

Z szatni podopieczne Javiera Fort Puente wróciły z 19 punktową przewagą. Do zdobywania punktów ponownie włączyła się Robert, zaś znakomicie pod tablicami walczyła Henry. Lotos Gdynia wciąż powiększał swoją przewagę. Po pięciu minutach III kwarty wynosiła ona 22 punkty, zaś po 30 minutach wzrosła do 25 "oczek".

Gdy przed ostatnią kwartą wydawało się, że Lotos zwycięstwo ma już w kieszeni, podopieczne Mantasa Serniusa zaczęły odrabiać straty. Punkty zaczęły zdobywać Linkeviciene, Santa Okockyte i po 6 minutach ostatniej odsłony spotkania przewaga Lotosu zmalała do zaledwie 10 punktów. Po czasie wziętym przez gdyńskiego szkoleniowca, punkty zdobyły ponownie Robert i Knezevic i przewaga Lotosu wróciła po poziomu kilkunastu punktów. Zwycięstwo można zawdzięczać przewadze na tablicach (gdynianki miały o 13 zbiórek więcej od swoich przeciwniczek) oraz dobrej skuteczności rzutów z gry.

Zadowolony z postawy swoich zawodniczek był hiszpański trener: - Pomimo, że graliśmy bez Plumbi i Anderson z tylko jedną rozgrywającą, to byliśmy skoncentrowani od początku spotkania, graliśmy szybko i narzuciliśmy nasz styl gry - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Javier Fort Puente.

Podobnego zdania była najskuteczniejsza zawodniczka tego meczu, Geraldine Robert: - Zaczęliśmy mecz grając silną i szybką koszykówkę. Wygrałyśmy walkę o zbiórki zarówno w ataku, jak i w obronie. Grałyśmy tak, jak oczekiwał tego od nas trener - powiedziała Francuzka.

Lotos Gdynia - Vici Aistes Kowno 97:70 (36:27, 26:16, 18:12, 17:25)

Lotos: Robert 21, Henry 16, Knezevic 14, Jalcova 14, Ziętara 13, Żurowska 11, Ajanovic 6, Bandyk 2, Kaczmarska 0, Duraj 0.

Vici Aistes: Linkeviciene 22, Kuktiene 13, Okockyte 10, Pilypaitis 10, Valentiene 8, Sipaviciute 7, Kemezys 6, Pikciute 4, Likhtarovich 0, Putina 0.

Źródło artykułu: