Kulisy rozstania z Taronem Downey'em

Wydawało się, że Anwil Włocławek wszystkie problemy kadrowe ma już za sobą. Jednakże Taron Downey przyszedł na poniedziałkowy trening niezdolny do gry i włocławianie wypowiedzieli jego umowę. W oficjalnym komunikacie klub podał informację, że zawodnik zachował się nieprofesjonalnie.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Taron Downey miał być lekiem na ostatnie problemy kadrowe Anwilu Włocławek. Amerykanin został sprowadzony na Kujawy, gdyż trener Emir Mutapcić chciał zastąpić niedoświadczonego Marcina Nowakowskiego koszykarzem bardziej dojrzałym i ogranym w wielu ligach europejskich, co wykluczałoby większe problemy z adaptacją w nowym miejscu.

Amerykanin zjawił się we Włocławku w czwartek tuż przed meczem z ŁKS Łódź, ale w sobotnim spotkaniu nie zagrał. Dlaczego? Z prostej przyczyny, bowiem wyniki badań medycznych koszykarza przyszły do klubu już po czasie, w którym Anwil mógł zgłosić go do rozgrywek. Tym samym Downey nie wybiegł na parkiet przeciwko ŁKS, ale spiker na hali oficjalnie przedstawił go kibicom i zapewnił, że w kolejnym spotkaniu rozgrywający już zagra.

Jak się jednak okazało - tak się nie stanie, a wszystko za sprawą incydentu, do którego doszło w weekend. Choć klub nie ujawnia żadnych informacji, nieoficjalnie wiadomo, że w poniedziałek Amerykanin stawił się w Hali Mistrzów... ze złamaną ręką, która okazała się efektem sobotniej zabawy w jednym z włocławskich lokali.

Tym samym włodarze i sztab trenerski uznali, że takie zachowanie godzi w profesjonalizm klubu i rozwiązali z nim kontrakt. Wobec zaistniałych okoliczności mogli uczynić to bez żadnych konsekwencji. Jednocześnie, Anwil ma dużo szczęścia, że nie zgłosił zawodnika do ligi jeszcze przed meczem z ŁKS, bo gdyby tak zrobił, wydałby bezzwrotną sumę kilkudziesięciu tysięcy złotych na jego licencję.

Takiego błędu nie uniknęli włodarze w Zielonej Górze, gdy zgłosili do rozgrywek Jordana Williamsa jeszcze przed meczem z Kotwicą Kołobrzeg, choć było wiadomo, że Amerykanin i tak w nim nie zagra. Kilka dni później natomiast lokaut w NBA został odwołany i zawodnik wrócił do Stanów Zjednoczonych, nie rozegrawszy żadnego meczu w TBL. A opłata za licencję została wydana.

Po rozstaniu z Downey’em Anwil wznowił poszukiwania zawodnika, który odciążyłby Krzysztofa Szubargę. Na szczęście w przyszły weekend włocławianie pauzują, więc na sprowadzenie nowego koszykarza przed kolejnym pojedynkiem mają jeszcze około dziesięciu dni.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×