- Żyję skromnie, chociaż wiem, że mogę sobie na wiele pozwolić. Nie ma wielu rzeczy, które naprawdę mnie fascynują. Jedną z takich rzeczy jest wygrywanie - powiedział 23-latek, który oficjalnie parafuje nową umowę podczas środowej konferencji prasowej.
W poprzednim sezonie Derrick Rose notował średnio 25 punktów, 7,7 asysty i 4,1 zbiórki za co uhonorowany został nagrodą MVP sezonu zasadniczego. W play off Byki dotarły do finału Konferencji Wschodniej, przegrywając z Miami 1:4. Rose zdobywał średnio prawie 28 oczek w każdym meczu PO.
- Jesteśmy wszyscy podekscytowani tym faktem. On na to zasługuje, wkłada w grę wiele zaangażowania. Szkoda, że ten kontrakt nie jest na 10 lat - powiedział Carlos Boozer, podkoszowy Bulls.
Rose występuje w NBA od trzech lat. Rozpoczynał od nagrody dla najlepszego debiutanta roku, później przyszedł czas na Mecz Gwiazd, aż w końcu na najwartościowszą statuetkę. Jego statystyki rosną z roku na rok, podobnie jak forma Bulls. Wielu oczekuje, że pod jego wodzą zespół z Wietrznego Miasta nawiąże do wspaniałych sukcesów sprzed kilkunastu lat.
23-latek pochodzący właśnie z Chicago już w szkole średniej był wyróżniającym się zawodnikiem. Grając w Simeon Career Academy dwukrotnie triumfował w mistrzostwach stanu Illinois, a na uczelni poprowadził Memphis do wielkiego finału NCAA w 2008 roku.