Tomasz Araszkiewicz: W przerwie porozmawialiśmy sobie po męsku
Koszykarze z Siedlec udanie zakończyli 2011 rok. W środowy wieczór ekipa z Mazowsza pokonała Sudety Jelenia Góra 85:63. Było to trzecie zwycięstwo z rzędu zespołu SKK. - Sudety też potrafią grać w koszykówkę, co pokazały w pierwszej i drugiej kwarcie - mówił po meczu w rozmowie z naszym portalem Tomasz Araszkiewicz, trener zespołu z Siedlec.
Jakub Artych
Do zwycięstwa gospodarzy poprowadził duet Kamil Sulima - Łukasz Ratajczak, którzy zdobyli łącznie 48 punktów. Na wyróżnienie w siedleckiej ekipie zasłużył również kapitan Rafał Wójcicki, który zastąpił w pierwszej piątce lekko kontuzjowanego Radosława Basińskiego i spisał się bardzo dobrze. 29-letni rozgrywający zaliczył 9 asyst i przechwycił 5 piłek.
- Rozmawialiśmy przed meczem, że musimy być skoncentrowani, bo jest to bardzo ważny pojedynek, który musimy wygrać. Wydawać by się mogło, że będzie łatwo, bo jest to ostatnia drużyna ligi. Sudety też potrafią grać w koszykówkę, co pokazały w pierwszej i drugiej kwarcie. W przerwie meczu porozmawialiśmy sobie po męsku - mówił po spotkaniu w rozmowie z naszym portalem Tomasz Araszkiewicz, szkoleniowiec SKK Siedlce. Mocne słowa w szatni trenera gospodarzy przyniosły skutek, gdyż po zmianie stron zawodnicy z Mazowsza prezentowali się już o niebo lepiej.