Jeszcze przed ostatnią kolejką Tauron Basket Ligi ekipa Mladena Starcevicia przegrała dziesięć spotkań z rzędu. Wydawało się, że feralną serię porażek trudno będzie przerwać, zwłaszcza że do Warszawy zawitała równie głodna zwycięstw Polpharma Starogard Gdański. Gospodarze jednak przełamali swoją niemoc. Co więcej, dokonali tego w fantastycznym stylu. Już po pierwszej połowie prowadzili z rywalem 62:28! Stawiana w roli faworyta tego starcia Polpharma, nie była nawet w stanie nawiązać walki z okupującą wówczas ostatnie miejsce w ligowej tabeli ekipą Politechniki.
- Takie zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Mam nadzieję, że będziemy teraz grali lepiej - mówił po tym spotkaniu uradowany Łukasz Wilczek, rozgrywający stołecznego teamu.
Z pewnością zwycięstwo w takim stylu mocno podbudowało morale zespołu i choć w starciu z drużyną Kotwicy Politechnika nie jest stawiana w roli faworyta, to jednak zwycięstwo ekipy Starcevicia w tym pojedynku na pewno nie będzie uchodziło do miana sensacji.
Zespół Tomasza Mrożka gra w tym sezonie bardzo solidnie. Jak dotychczas zdołał wygrać osiem z piętnastu spotkań. Kotwica z kwitkiem odprawiła już takich rywali jak choćby Zastal Zielona Góra czy też PGE Turów Zgorzelec. Szczególne wrażenie na kibicach wywarło zwycięstwo nad ekipą wicemistrza Polski.
Kołobrzeski team w bieżących rozgrywkach poprawił się znacząco zwłaszcza w defensywie. Być może Kotwica nadal nie uchodzi za zespół o żelaznej obronie, jednak w tym elemencie koszykarskiego rzemiosła spisuje się solidnie. W minionej kolejce dobitnie przekonali się o tym koszykarze Siarki Jezioro Tarnobrzeg, którzy przegrali w Kołobrzegu różnicą aż 24 "oczek".
- Mieliśmy takie założenie przed meczem, żeby goście nie rzucili 70 punktów i to nam się udało. To był klucz do sukcesu - powiedział po tym spotkaniu Tomasz Kęsicki.
W pierwszym pojedynku pomiędzy zespołami Kotwicy i Politechniki górą byli koszykarze ze stolicy. Było to jedno z nielicznych zwycięstw drużyny Starcevicia w pierwszej rundzie. Czy zatem kołobrzeski team zrewanżuje się rywalowi za tę porażkę, czy też podbudowana ostatnim wielkim triumfem Politechnika pójdzie za ciosem?
Początek meczu 23 grudnia o godz. 19.00 w hali Koło w Warszawie.