Po 16 kolejkach Tauron Basket Ligi, Kotwica zajmuje szóstą lokatę w tabeli, a to oznacza, że czeka ją zażarta walka o awans do "lepszej" grupy w drugim etapie rozgrywek. W tej sytuacji podopieczni Tomasza Mrożka nie mogą pozwolić sobie na wpadkę w spotkaniu z outsiderem TBL - Łódzkim Klubem Sportowym. Ekipa znad morza ma za sobą udaną przedświąteczną serię czterech zwycięstw w pięciu spotkaniach i po pokonaniu innej drużyny z samego dołu tabeli - AZS-u Politechniki Warszawskiej, wyjdzie na parkiet z założeniem zdobycia pewnych dwóch punktów.
O ile Kotwica wygrać mecz musi, o tyle ŁKS jedynie cokolwiek może. Osłabieni odejściem wszystkim obcokrajowców łodzianie, będący zarazem w komfortowej sytuacji z powodu braku zagrożenia spadkiem, wynikającego z zasad ligi kontraktowej, mogą podchodzić do kolejnych występów w tym sezonie bez stresu, a jedynie z chęcią jak najlepszego zaprezentowania się kibicom. Każde zwycięstwo w ich wykonaniu będzie sporą niespodzianką i nie da się ukryć, że akurat takie podejście to atut zespołu, prowadzonego przez Piotra Zycha.
Jeśli jednak spojrzymy na argumenty czysto koszykarskie, zdecydowaną przewagę mają gospodarze piątkowej potyczki. Darrell Harris to aktualnie drugi zbierający całej ligi i ciężko wyobrazić sobie, aby przegrał rywalizację z łodzianami. Co ciekawe, w pierwszym meczu obu zespołów (94:87 dla Kotwicy) walkę pod tablicami wygrał ŁKS, jednak głównie za sprawą Kirka Archibeque'a, który aktualnie broni barw Zastalu Zielona Góra. Gościom trudno będzie również powstrzymać Jessiego Sappa i Reginalda Holmesa, którzy mieli patent na ŁKS, nawet gdy w jego barwach grali Amerykanie. Na udany występ liczy także Łukasz Wichniarz, który przeciw łodzianom rozegrał jak dotąd swój najlepszy mecz w tym sezonie, zdobywając aż 24 punkty.
W czym swoich szans może upatrywać ŁKS? Przede wszystkim w braku presji oraz w fakcie, że łodzianie są zespołem o bardzo nierównej formie. To zwykle stanowi wadę, ale jednak wiąże się z tym, że fatalne występy są przeplatane znakomitymi. Ostatni (przeciw Polpharmie) był fatalny...
Kotwica Kołobrzeg - ŁKS Łódź / pt. 30.12.2011 godz. 18:00