NBA: Trzy dogrywki w Atlancie, Miami wygrywa nawet bez liderów

Miami wciąż wygrywa, nawet bez LeBrona Jamesa i Dwyane Wade. Żar prowadzony przez Chrisa Bosha po trzech dogrywkach pokonał na wyjeździe Atlantę Hawks 116:109. Ostre lanie od San Antonio Spurs dostali mistrzowie ligi - Dallas Mavericks (71:93).

Jacek Konsek
Jacek Konsek

Niesamowite rzeczy działy się w Phillips Arena, gdzie Atlanta miała ogromną szansę zwyciężyć Miami. Heat grał bowiem tego dnia bez kontuzjowanych liderów - LeBrona Jamesa i Dwyane Wade'a. Sprawy w swoje ręce wziął jednak Chris Bosh, trzeci z liderów Żaru, który zdobył 33 punkty i 14 zbiórek.

Przyjezdni prowadzili już 67:54 w połowie trzeciej kwarty, ale ambitne Jastrzębie nie dawały za wygraną. Podopieczni Larry'ego Drew powinni byli rozstrzygnąć spotkanie w regulaminowym czasie gry, jednak Bosh niesamowitą trójką na 0,6 sekundy do końca doprowadził do pierwszej dogrywki.

Zobacz skrót meczu Hawks - Heat:



- To był szczęśliwy rzut - przyznał Bosh, który nie jest specjalistą w próbach z obwodu.

Żadna z drużyn długo nie potrafiła przechylić szali na swoją korzyść. Dopiero w trzeciej dogrywce Żar zadał ostateczny cios i wygrał tą część 7:0. Mario Chalmers 22 ze swoich 29 oczek zdobył po trzeciej kwarcie, trafiając pięć z siedmiu punktów w ostatniej dogrywce.

Miami z bilansem 7-1 jest najlepszą ekipą w lidze.

Szósty mecz w ciągu ośmiu dni musiał odbić się na formie Dallas Mavericks. Mistrzowie ligi nie mieli nic do powiedzenia w derbach Teksasu. San Antoni Spurs trafiło w meczu aż 16 trójek, podczas gdy Mavs mieli 1/19 w tym elemencie.

Do przerwy Ostrogi prowadziły różnicą 26 oczek, a z powodu kontuzji pleców plac gry przedwcześnie opuścił Jason Kidd, rozgrywający gości. Słabszy dzień miał również Dirk Nowitzki, który wywalczył ledwo sześć oczek (3/11).

- Podobało mi się nasze zaangażowanie, ale w ofensywie nikt nie potrafił nic zdziałać. Wszystkie rzuty nam wypadały. Sześć meczów w osiem dni to dużo dla każdego - mówił Nowitzki.

W świetnej formie wciąż znajdują się koszykarze Portland Trail Blazers. Po prestiżowej wygranej na Oklahomą City Thunder, Smugi w bardzo dobrym stylu pokonali Los Angeles Lakers. 31 punktów zdobył gracz meczu Gerald Wallace, który pociągnął zespół w decydującej, trzeciej kwarcie (32:18).

Gospodarze przez całe spotkanie narzucali intensywne tempo, a mimo to popełnili tylko cztery straty. Jeziorowców z kolei katastrofalnie rzucali za trzy punkty - 0/11! 30 punktów uzbierał dla LAL Kobe Bryant.

Blazers z bilansem 5-1 są najlepszą ekipą na Zachodzie.

Wyniki:

Atlanta Hawks - Miami Heat 109:116 po 3 dogrywkach
(J. Johnson 20, J. Smith 17 (13 zb), T. McGrady 14 - C. Bosh 33 (14 zb), M. Chalmers 29, U. Haslem 14 (11 zb))

San Antonio Spurs - Dallas Mavericks 93:71
(M. Bonner 17, R. Jefferson 16, G. Neal 12 - J. Terry 12, D. West 10, I. Mahinmi 7)

Sacramento Kings - Milwaukee Bucks 103:100
(M. Thornton 27, T. Evans 26 (10 zb), D. Cousins 19 (15 zb) - B. Jennings 31, D. Gooden 18, S. Jackson 13)

Portland Trail Blazers - Los Angeles Lakers 107:96
(G. Wallace 31, L. Aldridge 28 (10 zb), J. Crawford 17 - K. Bryant 30, A. Bynum 21 (12 zb), P. Gasol 19)

http://www.sportowefak...tabele-nba >Aktualne tabele NBA -->

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×