Wrocławski papierek lakmusowy - zapowiedź meczu Śląsk Wrocław - Trefl Sopot

Śląsk Wrocław puka do czołówki tabeli, seryjnie wygrywa, ale mimo wszystko brak mu spektakularnej wygranej z którymś z faworytów do mistrzostwa Polski. Środowa wizyta Trefla Sopot stwarza ku temu okazję.

Bartłomiej Berbeć
Bartłomiej Berbeć

Co ciekawe, wrocławianie pokonali podopiecznych Karlisa Muznieksa w Ergo Arena i jest to jedyny przykład udanego meczu wyjazdowego z czołówką tabeli. O podróżach do Włocławka i Zgorzelca zawodnicy Śląska chcieliby pewnie jak najszybciej zapomnieć. Przegrywali tam wysoko i nie nawiązywali nawet równorzędnej walki. Mecz w Sopocie był więc wyjątkiem od reguły, a spotkanie z Czarnymi Słupsk dopiero przed nimi. Nadmorski klub na pewno pamięta niespodziewaną porażkę przed własną publicznością i w środę będzie chciał odegrać się jak największą różnicą punktów.

Trefl nie jest bez szans, nawet na odrobienie straty, która wynosi 5 "oczek" - wynik pierwszego starcia to 82:77 dla przyjezdnych - ponieważ Śląsk może zagrać w niekompletnym składzie. Z problemami borykają się Paul Graham, który ma uraz ramienia i bierze środki przeciwbólowe, by się wykurować, Adam Wójcik był chory, a Piotr Niedźwiedzki może jeszcze odczuwać skutki starcia z Corsley'em Edwardsem. Anwil wygrał w niedzielę w klasyku i zyskał sporą przewagę mentalną nad wrocławianami w kontekście ewentualnych potyczek w dalszej części sezonu, natomiast ekipie znad Odry taka pechowa porażka, kolejna już po zaciętej końcówce, może podciąć skrzydła.

Trudno wymieniać najsilniejsze strony Trefla Sopot. Ma prawdopodobnie najszerszy skład w lidze i dysponuje czołową grupą polskich koszykarzy. Rozgrywający Łukasz Koszarek gra sezon, po którym może otrzymać nagrodę MVP, reprezentant kraju Adam Waczyński także zachwyca, a ostatnio zaliczył pierwsze w karierze double-double. Do tego Filip Dylewicz, wielokrotny mistrz kraju i właśnie wybrany do pierwszej piątki katowickiego Meczu Gwiazd. A to dopiero początek. Pod koszami ogromną siłę stanowi duet John Turek - Chriss Burgess. Amerykanie dominują pod koszami i również dzięki nim Trefl tak dobrze spisuje się w obecnych rozgrywkach. Łukasz Wiśniewski, rzucający obrońca, jest w czołówce skuteczności zza łuku. Trener ma komfort wyboru i jakość na każdej pozycji.

Śląsk z kolei, choć dysponuje nieco węższym składem, jest jednak niewygodnym rywalem dla każdego. Rozgrywający Robert Skibniewski, jak sam ostatnio przyznał, doskonale czuje się pod skrzydłami trenera Miodraga Rajkovicia i gra swój życiowy sezon. Notuje w chwili obecnej 7,2 asyst na mecz i jest zdecydowanym liderem ligi w tej kategorii statystycznej. Center Aleksandar Mladenović może być jednym z najlepiej technicznie wyszkolonych zawodników na tej pozycji od czasów Huseyina Besoka. Serb gra z ławki, ale w wielu meczach był najskuteczniejszym koszykarzem Śląska. Trzecim z liderów jest Qa'rraan Calhoun, który jest najbardziej rozchwytywaną gwiazdą naszej ligi. Zagra w najbliższym Meczu Gwiazd, a dodatkowo wystąpi w konkursie rzutów trzypunktowych i wsadów. Udział w trzech atrakcjach podczas jednego dnia to prawdziwy ewenement ostatnich lat. Wreszcie kapitan zespołu, waleczny i nieustępliwy Slavisa Bogavac, który ma dobrze ułożony rzut i walczy na deskach. Warto też zwrócić uwagę na Bartosza Diduszkę, który nie przestaje zadziwiać lokalnych dziennikarzy i w przeciągu 5 ostatnich spotkań notuje aż 5,6 zbiórki na mecz, co jest wyjątkowe jak na gracza mierzącego ledwie 198 cm. Co ciekawe, aż 2,4 to zbiórki w ataku.

Listopadowy mecz w Sopocie był punktem zwrotnym i rozpoczął fantastyczną serię obu drużyn. Do meczu Śląska z Anwilem obie ekipy schodziły z parkietu z uniesionymi głowami w 15 z 20 przypadków i były w tym okresie najlepsze w TBL. To na pewno dobra rekomendacja do obejrzenia tego starcia.

Kto okaże się lepszy w bezpośrednim pojedynku - Łukasz Koszarek czy Robert Skibniewski? Czy historia zatoczy koło? Czy sopocianie zrewanżują się, czy też Śląsk wreszcie pokona w dwumeczu czołową drużynę ligi? To spotkanie będzie testem, papierkiem lakmusowym, który wykaże, czy wrocławian stać na walkę w playoffach z najlepszymi, czy są oni tylko silniejszym z ligowych średniaków.

Mecz odbędzie się w środę 11.01 w Hali Orbita o godzinie 19:00.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×