Początkowo obie ekipy nie były w stanie umieścić piłki w koszu. Pierwsze punkty w meczu zdobyła Leona Jankowska, która wraca do gry po przerwie. W drużynie Akademiczek odpowiedziała Agnieszka Skobel, która trafiła za trzy. Po chwili swoje punkty dorzuciła Allison Smalley oraz powtórzyła akcję Skobel i gorzowianki zdobyły kilka punktów przewagi. W pierwszej kwarcie, gdyby nie punkty Aleksandry Pawlak w ostatniej akcji łodzianek, to ze zdobyczy cieszyłaby się tylko Jankowska po stronie gospodyń.
Kolejna część spotkania była już bardziej wyrównana, nawet można było zauważyć przewagę gospodyń. W końcówce pierwszej połowie dwukrotnie za trzy trafiła Pawlak, po chwili trójkę dorzuciła Lidia Kopczyk i przewaga przyjezdnych zmalała do trzech oczek. W ostatniej minucie jednak jeszcze cztery punkty rzuciły Akademiczki i do przerwy utrzymała się przewaga z pierwszej kwarty. Po dwudziestu minutach Agnieszka Skobel miała już na swoim koncie 18 punktów i tylko jeden niecelny rzut.
Po zmianie stron gra wciąż była wyrównana. W zespole prowadzonym przez trener Elżbietę Trześniewską w końcu zaczęły punktować inne zawodniczki. Gorzowianki jednak nie odpuszczały i także odpowiadały skutecznymi rzutami. - Moje dziewczyny nie podejmowały gry jeden na jeden - mówiła po meczu trener Trześniewska. Wiele problemów łodziankom sprawiła także Skobel, a w drugiej połowie jeszcze dołączyła się do tego Allison Smalley. Skobel zakończyła mecz z 24 punktami, Smalley zapisała oczko mniej.
Ostatnia część pojedynku to gra kosz za kosz, rzut za rzut. Skuteczniejsze jednak były przyjezdne, które wypracowały sobie przewagę, a następnie broniły tej zdobyczy. Zawodniczki Widzewa zmuszone były faulować, co dawało tylko możliwość łatwych punktów dla AZS-u. - Cieszymy się, że większość meczu kontrolowałyśmy - powiedziała po meczu Agnieszka Skobel, zawodniczka KSSSE AZS PWSZ. Szkoleniowiec gorzowianek był zadowolony z udanego rewanżu. - Pałaliśmy rządzą rewanżu za porażkę w Gorzowie - komentował po meczu Dariusz Maciejewski, trener KSSSE AZS PWSZ.
Porażka Widzewa z AZS-em oddaliła łodziankom szansę na grę w fazie play-off. Przed zespołem Elżbiety Trześniewskiej trudna końcówka rundy zasadniczej i ciężko upatrywać Widzew jako faworyta potyczek z Wisłą, CCC czy Energą. Gorzowianki także zmierzą się z czołówką tabeli, jednak obecnie zajmują szóstą lokatę i mają bezpieczną przewagę nad strefą play-out.
Widzew Łódź - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 52:65 (8:15, 15:15, 15:18, 14:17)
Widzew: Leona Jankowska 19, Aleksandra Pawlak 14, Magdalena Rzeźnik 6, Barbara Głocka 4, Anna Tondel 4, Lidia Kopczyk 3, Kamila Polit 2.
KSSSE AZS PWSZ: Agnieszka Skobel 24, Alison Smalley 23, Lyndra Weaver 10, Paris Johnson 6, Agnieszka Kaczmarczyk 2, Agata Chaliburda 0, Justyna Maruszczak 0, Claudia Trębicka 0.