Saulius Kuzminskas: Z meczu na mecz gram nieco lepiej

Saulius Kuzminskas blisko trzy tygodnie temu trafił znów do Trefla Sopot. Zastąpił on Chrisa Burgessa, który przeniósł się do ligi portorykańskiej. Litwin z każdym meczem spisuje się coraz lepiej i wydaje się, że może być sporym wzmocnieniem sopockiego zespołu w najważniejszej części sezonu.

Środowe spotkanie przeciwko Energi Czarnym Słupsk było najlepszego dla Sauliusa Kuzminskasa. Litwin w ciągu prawie 20 minut zdobył jedenaście punktów(4/6 z gry) i miał pięć zbiórek. Sopocianie po bardzo dobrym meczu pokonali gości ze Słupska 86:70 i awansowali do turnieju Final Four Pucharu Polski w Zielonej Górze, który odbędzie się w ten weekend. W półfinale zmierzą się z Turowem Zgorzelec. - Wierzę, że możemy zwyciężyć w pucharze. Jednak mamy na to takie same szanse jak inne zespoły. Każdy przeciwnik z jakim przyjdzie nam się zmierzyć będzie trudnym rywalem. Jesteśmy jednak na to przygotowani - powiedział litewski środkowy.

W meczu ćwierćfinałowym sopocianie zagrali bardzo zespołowo. Aż sześciu zawodników zanotowało podwójną zdobycz, a łącznie Trefl zanotował 17 asyst. - Każdy chce grać, jednak na parkiecie może grać tylko pięciu graczy. Trener musi podejmować decyzje na kogo postawić. Oczywiście chciałbym grać dłużej i będę się starał ciężko trenować by te decyzje były jeszcze trudniejsze dla trenera - dodaje Kuzminskas.

Gdy okazało się, że litewski środkowy dołączy do Trefla Sopot to wielu ludzi związanych z koszykówką uznało ten ruch za bardzo dobre posunięcie ze strony klubu. Kuzminskas występował w Sopocie w sezonie 2009/2010 i był jednym z najważniejszych graczy w rotacji trenera Karlisa Muiznieksa. - Nie jest łatwo przyjść do zespołu w środku sezonu. Nawet jeśli znam klub, znam trenera potrzeba nieco czasu na dojście do pełni formy. Ale jak widać z meczu na mecz gram nieco lepiej, widać małe postępy i chcę grać dużo lepiej. Niemniej nie uważam, że zdobywanie punktów będzie najważniejsze, można zdobyć 30 punktów, ale po meczu i tak być nieszczęśliwym.

Kuzminskas przyznaje, że świetnie czuje się w sopockim zespole. - Świetnie czuję się w Treflu, mimo że pojawiło się tylu nowych zawodników naprawdę czuję się dobrze w klubie i nie czuje się jakbym był w zupełnie nowym miejscu, a Sopot jest dla mnie jak dom rodzinny.

Źródło artykułu: