Wygraliśmy z najlepszym zespołem w Polsce - wypowiedzi po meczu Energa Czarni Słupsk - Trefl Sopot

Szkoleniowcy Energi Czarnych oraz Trefla: Dainius Adomaitis oraz Karlis Muiznieks, a także zawodnicy Stanley Burrell i Filip Dylewicz zjawili się na konferencji prasowej po spotkaniu 1. kolejki drugiej fazy sezonu zasadniczego. Po emocjonującym meczu ze zwycięstwa mogli cieszyć się gospodarze, którzy wygrali 88:83.

Dainius Adomaitis (trener Energi Czarnych): Chciałbym podziękować naszym kibicom za tak wspaniały doping, jaki nam dzisiaj stworzyli. To naprawdę daje drużynie impuls, szczególnie w tych trudnych momentach. Chłopaki zrobili wszystko to, co założyliśmy sobie przed spotkaniem. Statystyki pokazują, że nie pozwoliliśmy Treflowi na zdobywanie punktów z szybkiego ataku, a to właśnie to decydowało o naszych porażkach z sopocianami w tym sezonie. Dodatkowo popełniliśmy dwukrotnie mniej strat od nich, co również miało ogromne znaczenie dla przebiegu meczu. Podobała mi się nasza dobra, agresywna obrona. Przed meczem ustaliliśmy, że z Treflem trzeba grać fizycznie, na pograniczu faulu i dokładnie tak zagraliśmy. Był moment, w którym graliśmy aż zbyt agresywnie, ale na przestrzeni całych czterdziestu minut wszystko to wyglądało naprawdę dobrze. Cieszymy się bardzo, bo wygraliśmy jakby nie było z najlepszym zespołem w Polsce. W tej chwili nie widzę w kraju nikogo, kto mógłby być lepszy od Trefla. Moi podopieczni pokazali charakter i serdecznie im tego gratuluję.

Karlis Muiznieks (trener Trefla Sopot): Na początek chciałbym serdecznie pogratulować drużynie ze Słupska. Zagrali oni naprawdę bardzo dobry mecz. My natomiast zagraliśmy słabo, zarówno w obronie, jak i w ataku. Patrząc na statystyki, bardzo niepokoi mnie aż 17 strat mojego zespołu. To zdecydowanie za dużo. Chcąc wygrać na tak gorącym terenie, jak ten w Słupsku, nie można sobie pozwolić na coś takiego. Straty były główną przyczyną naszej dzisiejszej porażki.

Stanley Burrell (zawodnik Energi Czarnych): Zadowoleni po zwycięstwie, zadowoleni po dopingu. Nasi kibice naprawdę zasłużyli sobie na tą wygraną, ponieważ dali nam ogromną dawkę energii. Dzisiaj wszedłem do gry z ławki rezerwowych, ponieważ taka była decyzja trenera. Chciałem wnieść do drużyny najwięcej, jak tylko mogę. Starałem się robić to, czego oczekiwał ode mnie nasz szkoleniowiec, dać jak najwięcej zespołowi i mam nadzieję, iż udało mi się to zrealizować. To dla nas bardzo ważne zwycięstwo, ale teraz zaczynamy już myśleć o kolejnym spotkaniu i przygotowywać się do niego. Postaramy się także je wygrać.

Filip Dylewicz (zawodnik Trefla Sopot): Wszystko zostało już powiedziane. Zbyt duża ilość strat naszej drużyny spowodowała, że Czarni narzucili nam swój styl grania. Do tego mieli oni w swoich szeregach Stanleya Burrella. Nie mieliśmy kompletnie pomysłu jak go zatrzymać, robił co chciał – mijał, rzucał czy podawał. Zanotowaliśmy również jedynie 7 asyst, co pokazuje jak przeciętne spotkanie rozegraliśmy. Z taką grą jak dzisiaj, nie mogliśmy tego meczu wygrać. Jest mi bardzo przykro, iż rozpoczęliśmy walkę w szóstkach od porażki, ale wierzę, że już do końca nie powtórzymy tak słabego pojedynku.

Komentarze (0)